Seria 'Mądra Mysz' o sympatycznej Zuzi - Liane Schneider

Wizyty w bibliotece uwielbiam zarówno ja, jak i mój synek, dlatego często tam gościmy. Tym razem przytargaliśmy ogrom dziecięcych tytułów, w tym kilka książek o Zuzi, które z miejsca skradły nasze serca.

ZUZIA IDZIE DO DENTYSTY (data wydania: 2008 rok)
Pewnego dnia Zuzia odkrywa, że ma dziurę w zębie. Jej przerażenie sięga zenitu, szczególnie kiedy od przedszkolnego kolegi słyszy, iż dentysta posługuje się wiertarką. Dziewczynka bardzo się boi, ale wykazuje się odwagą i odwiedza dentystę.
To historia uświadamiająca, że o zęby należy dbać od najwcześniejszych lat - nie wystarczy myć ich tylko wieczorem, ale najlepiej po każdym posiłku. Słodycze i resztki jedzenia przyklejają się do uzębienia, niszcząc je, dlatego trzeba czyścić zęby oraz profilaktycznie odwiedzać gabinet stomatologiczny. Autorka nie mydli oczu dzieciom, twierdząc, że wiercenie jest przyjemnością - pisze, iż nie jest to przyjemne uczucie, ale trwa krótko. Do tego maluchy mogą dowiedzieć się, jak nazywają się i do czego służą konkretne przyrządy, jakimi posługuje się stomatolog.

Z naszego życia: mój synek nie przepada za myciem zębów - zjada pastę i ma nadzieję, że to wystarczy, jednak nieustannie tłumaczę mu, iż trzeba dbać o ząbki. Kupowanie wybranej szczoteczki czy konkretnej pasty nie zdaje się na zbyt wiele, ale nie odpuszczam - mycie ząbków przynajmniej dwa/trzy razy dziennie musi być.

ZUZIA IDZIE DO PRZEDSZKOLA (data wydania: 2008 rok)
Zuzia kończy trzy lata i idzie do przedszkola. Ma kilka obaw, ale szybko aklimatyzuje się w nowym otoczeniu, a ogrom zajęć sprawia, że nie ma czasu na tęsknotę za mamą.
Pierwsze dni w przedszkolu czy szkole bywają bardzo stresujące, ale Zuzia idzie do przedszkola pokazuje same pozytywne strony nowej sytuacji, co może pomóc dziecku w zrozumieniu, że rodzic zawsze po niego przyjdzie, a w przedszkolu też może być ciekawie i bardzo przyjemnie.

Z naszego życia: Moje dziecko na razie nie wybiera się do przedszkola, a w sumie raczej do żłobka, bo do przedszkola zapewne nie zostałby przyjęty ze względu na wiek. Zresztą na razie póki jeszcze nie ma palącej potrzeby, to wolę spędzić ten ważny czas z nim w domu, bo już nigdy nie będzie miał tych 2,5 lat, a do placówek jeszcze się nachodzi. Niemniej na pewno kiedy nadejdzie taka potrzeba, to powrócę do książek tego typu. 

ZUZIA IDZIE NA ZAKUPY (data wydania: 2017 rok)
Zuzia wraz z mamą i bratem wybiera się na zakupy, ponieważ zbliżają się urodziny babci. Czujna dziewczynka od razu wyczuwa, że mama zbyt szybko przechodzi obok półek ze słodkościami, ale Zuzia nie ma czasu na roztrząsanie tego, gdyż biegnie pomagać mamie. 
Akurat ta opowieść nie przekazuje mocno wartościowej treści, którą byłoby łatwo wyłapać nawet przez dziecko. Niemniej po rozmowie z maluchem można wywnioskować, iż dawanie prezentów jest czymś bardzo przyjemnym, a do tego warto pomagać rodzicom nawet w tak prozaicznych czynnościach jak zakupy. Ponadto wchodząc gdzieś, należy powiedzieć "dzień dobry", a w obcym miejscu nie wolno oddalać się od opiekuna, aby nie stracić go z oczu.

Z naszego życia: Jaś akurat na razie lubi zakupy, a jeśli może sam wlecieć do sklepu, poprowadzić koszyk oraz wrzucać zakupy i wykładać je później na taśmę, to jest zachwycony. 

ZUZIA KORZYSTA Z NOCNIKA (data wydania: 2018 rok)
Tytułowa bohaterka czuje, że jest już dużą dziewczynką, dlatego nie chce zakładać pieluszki. Wraz z mamą kupuje nocnik oraz majtki i zaczyna nowy etap swojego życia - bez pieluszki. Oczywiście nie jest to takie proste, jakby mogło się wydawać, ponieważ wpadka goni wpadkę, ale wsparcie najbliższych to klucz do sukcesu!
Bardzo podoba mi się podejście autorki do tematu odpieluchowania, który spędza sen z powiek niejednej mamie. Nie ma tu obwiniania dziecka, że za późno zawołało, ale określenie, iż to "mama reaguje za wolno" - to bardzo dobry sposób pokazania dziecku, że to nie jego wina, kiedy zabrudzi majtki bądź pościel. Pierwsze dni mogą być ciężkie, a pralka nie będzie nadążać, ale każdy najmniejszy sukces jest bardzo budujący. Jeśli dziecko nie jest przekonane do paradowania bez pampersa, można zachęcić je do zakupu wybranej bielizny, nocnika czy nakładki, na których milej będzie się załatwiało potrzeby fizjologiczne. 

Z naszego życia: Jasia odpieluchowałam w wieku dwóch lat i czterech miesięcy - jest bez pieluszki (zarówno na dzień, jak i na noc) od ponad dwóch miesięcy, a na koncie nie ma żadnej wpadki, co jest ogromnym sukcesem. Po prostu trafiliśmy na odpowiedni czas, a to jest bardzo ważne. 

ZUZI RUSZA SIĘ ZĄB (data wydania: 2015 rok)
Tytułowej bohaterce rusza się ząb - dziewczynka idzie za różnorodnymi radami, ale ząbek nie chce wypaść. W końcu przypadkowo wypada wraz z gryzem kanapki. Zuzia jest zadowolona, bo koleżanka poinformowała ją o możliwej wizycie Wróżki Zębuszki.
Ta opowieść traktuje w zasadzie jedynie o temacie zawartym w tytule, nie poruszając innej tematyki czy nie przekazując ważniejszych wartości, ale mimo to mali czytelnicy mogą poczuć więź z Zuzią, jeśli są w podobnej sytuacji, a to jest również ważne. 

Z naszego życia: Moje dziecko od mniej więcej pół roku ma wszystkie zęby, także mam nadzieję, że trochę posiedzą, abyśmy mogli się nimi nacieszyć. Niemniej na pewno za kilka lat Jaś również będzie szczerbaty, a wtedy zasiądziemy ponownie do przygód Zuzi, aby mój syn mógł dowiedzieć się, jak to jest...

Oprawa graficzna całej serii jest bardzo przyjemna. Książki są niewielkiego rozmiaru, który idealnie wpasowuje się w nieduże rączki. Kartki są śliskie, ale giętkie - niemniej dzieci w wieku około trzech lat raczej już nie niszczą tak książek, jak robią to chociażby półtoraroczniaki, zatem nasze egzemplarze biblioteczne nie zostały pokiereszowane. Do tego dochodzą proste, nieco pastelowe ilustracje, które uzupełniają treść, nie wychodząc na prowadzenie - tak właśnie powinno być.

Seria Mądra Mysz zawiera wiele inspirujących lektur, ale przygody Zuzi staną się jednymi z naszych ulubionych. Kierowane są one do dzieci powyżej trzeciego roku życia, ale mój 2,5-latek potrafi już wysiedzieć przez całą historię, zadając ogrom pytań i wyszukując różne interesujące go elementy na kartkach, także na pewno z przyjemnością wybierzemy się do biblioteki po kolejne części dotyczące Zuzi. 

Książki biorą udział w wyzwaniach: Dziecięce poczytania Bonusowe oraz WyPożyczone.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Media Rodzina
Seria/cykl: Mądra Mysz
Liczba stron: 26 (każda)
Gatunek: literatura dziecięca

16 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Zuzia idzie do przedszkola będzie nam potrzebne ,bo mój chrześniak właśnie niedługo wybiera się do przedszkola. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam kilka innych pozycji z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  3. bibliot.eka to podsta.wa dla dzi.eci:) wiec i doros.li tez musza odwied.zac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy dorośli mają dzieci, czy nie, to warto, aby odwiedzali bibliotekę. ;)

      Usuń
  4. Moja córka uwielbia, jak czytam jej książki. Ma też całą kolekcję ilustrowanych książeczek, do których chętnie wraca. Przedstawione przez Ciebie propozycje bardzo mi się podobają. Nie dość, że są piękne to jeszcze bardzo pomocne w codziennych „problemach”. Myślę, że muszą trafić na półkę w moim domu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My również czytamy codziennie - to miód na serce matki, prawda? :)

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.