"Lena. Witaj, braciszku!" oraz "Lena.Nocnikowe przygody braciszka" - Fanny Joly

Pojawienie się w domu nowego członka rodziny zawsze jest dużym przeżyciem. Niekiedy ciężko jest nam odpowiednio wytłumaczyć pewne kwestie, przez co w główce dziecka pojawiają się różnorodne myśli. Warto je uporządkować przy pomocy literatury.

Kiedy Lenka pewnego dnia zauważa, że jej mama ma większy brzuch niż do tej pory, w jej głowie kiełkuje myśl, iż nie jest dobrze, a ich życie na pewno niebawem się odmieni. Nie pomagają również rówieśnicy, którzy opowiadają, jak ciężko jest z płaczącym i wymagającym maluchem. Dziewczynka jest przerażona, jednak okazuje się, iż strach ma wielkie oczy..
Posiadanie rodzeństwa może być naprawdę fajne! Nie wszystkie noworodki i niemowlęta płaczą całymi dniami, budzą starszaków w nocy, wymiotują oraz robią masę innych strasznych rzeczy. Zresztą nawet jeśli przydarzy im się taka gafa, to czy trzeba je od razu skreślać? Pomoc przy takiej bezbronnej istotce bywa bardzo przyjemna i wdzięczna, zwłaszcza, że młodsi zawsze są niezwykle mocno wpatrzeni w starsze rodzeństwo, a wiadomo, iż miło być dla kogoś wzorem.

Uwielbiam książeczki przepełnione humorem, a także pomagające w poradzeniu sobie z trudnościami. Lena. Witaj, braciszku! to moje pierwsze spotkanie z tytułową bohaterką, ale na pewno nie ostatnie. Historia spodobała się także mojemu 2,5-latkowi, który z zaciekawieniem śledził losy Lenki, a do tego cieszył się, widząc dziewczynkę kąpiącą lub karmiącą braciszka. 

O tym, że Lena to bardzo dobra siostra wiem już od momentu przeczytania książki Lena. Witaj, braciszku!. Jednak od tej pory Kubuś już urósł, a na horyzoncie pojawiły się kolejne etapy, nie tak łatwe do pokonania...

Mama ma już dość wszelakich pytań dotyczących kwestii odpieluchowania synka, zatem postanawia nauczyć Kubusia siusiania do nocnika. Niestety okazuje się, że ten mały łobuziak ma zupełnie inne plany. Na szczęście może liczyć na Lenę, która zawsze ma dobre pomysły.
Mam wrażenie, że ta książka powinna być dedykowana rodzicom, a nie dzieciom. Oczywiście treść jak najbardziej jest odpowiednia dla młodszych czytelników, jednak tematyka może bardziej zainteresować mamy. Ile razy poddajemy się presji otoczenia i decydujemy na coś, nawet nieco wbrew sobie, tylko po to, aby inni dali nam spokój i przestali nas nagabywać? Doskonale wiem, jak niektóre teksty denerwują, ale od dawna wpuszczam je jednym uchem, a drugim wypuszczam.

Na każde dziecko przyjdzie czas - zarówno z odstawieniem od piersi czy butelki, odłożenie smoczka na bok, odpieluchowanie i tym podobne czynności. To, że jedno dziecko nie nosiło pieluszki już w wieku 1,5 roku, nie oznacza, że 2,5-latek nie może jej mieć. Dzieci są zupełnie różne i nie wszystkie są gotowe na rozstanie z pewnymi atrybutami, które są dla nich bardzo istotne. Z tego względu ja przestałam słuchać innych, a poszłam za własnym dzieckiem i jego potrzebami - karmiłam piersią 2 lata i 3 miesiące, miesiąc później synek był już bez pieluszki, a smoczek królował u nas jedynie 6 miesięcy. Jednak nie oznacza to, że u innych dzieci będzie identycznie, bo na pewno nie! Wchodźmy na kolejne szczeble rozwoju dziecka wraz z nim, nie przyspieszajmy ich ani nie opóźniajmy na siłę, bo zarówno jedno, jak i drugie może tylko zaszkodzić.

Książki biorą udział w wyzwaniach: Dziecięce poczytania Bonusowe oraz WyPożyczone.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Debit
Data wydania: 9 marca 2015
Liczba stron: 48 (każda)
Gatunek: literatura dziecięca

18 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Podrzucę mojej siostrze, żeby przeczytała ze swoim synkiem. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam. My na pewno wypożyczymy jeszcze kolejne części.

      Usuń
  2. Może kupię na prezent mojej kuzynce, która ma małe dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna :D Będę musiała pokazać siostrzenicy :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli siostrzenica jest kilkulatką, to naprawdę polecam. :)

      Usuń
  4. Zapamiętam je sobie na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna książeczka, w sam raz dla mojego chrześniaka !

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja kuzynka ją uwielbia 💞

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna książka. Na szczęście odpieluchowanie oraz oswojenie się z maleństwem w domu mamy już za sobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed nami jeszcze oswojenie z maleństwem, ale widzę po Jasiu, że nie będzie to trudne. :)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawa książeczka. Z pewnością jak będę miała dzieci to do niej zajrzę.
    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszysycy piszą o jednej książeczce, a to przecież dwa tytuły! :)

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.