Pawła i Karola dzieli bardzo wiele, jednak łączy decyzja o zostaniu żołnierzem zawodowym. Nie jest to łatwy zawód, dlatego podjęcie się tego wpływa także na losy ich rodzin. Mężczyźni zaprzyjaźniają się, co okazuje się jednym z nielicznych jasnych punktów w ich życiu.
Możesz człowieka znać całe życie, a nie poznać go wcale, a możesz znać kogoś chwilę i wiedzieć, jaki jest naprawdę. *
Czasami jeden incydent sprawia, że życie człowieka skręca w zupełnie niezamierzonym kierunku. Wspaniale jeśli konsekwencje są całkiem pozytywne, a główny zainteresowany nie żałuje. Gorzej dzieje się, gdy ktoś zbyt mocno próbuje ingerować w nasze decyzje oraz drogi, jakimi pragniemy kroczyć. Ta historia przedstawia także różne odcienie miłości - tej, która niekiedy przychodzi dopiero po kilku latach związku, jak również miłości totalnie ślepej i prowadzącej donikąd oraz takiej, gdzie jedynym wyjściem jest długie docieranie się i nauka kompromisu.
Pójdę do jedynej to książka, którą czyta się szybko za sprawą krótkich rozdziałów z podziałem na konkretnych bohaterów oraz daty. Niemal cała akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych - autorka bardzo zgrabnie oddaje klimat tamtych czasów, a przynajmniej tak mi się wydaje, bo na tym etapie to jeszcze moi rodzice byli małymi dziećmi, dlatego o moim istnieniu nawet nikt nie myślał. Większość bohaterów pochodzi ze wsi, zatem ich podejście do życia jest ciekawie pokazane. Nie da się ukryć, że kilkadziesiąt lat temu łatwo było odróżnić osoby mieszkające na wsi od tych miastowych, co aktualnie jest dużo trudniejsze. Plusem jest również poznanie pracy w wojsku - ujrzenie, jak to wszystko wygląda od środka.
Możesz człowieka znać całe życie, a nie poznać go wcale, a możesz znać kogoś chwilę i wiedzieć, jaki jest naprawdę. *
Czasami jeden incydent sprawia, że życie człowieka skręca w zupełnie niezamierzonym kierunku. Wspaniale jeśli konsekwencje są całkiem pozytywne, a główny zainteresowany nie żałuje. Gorzej dzieje się, gdy ktoś zbyt mocno próbuje ingerować w nasze decyzje oraz drogi, jakimi pragniemy kroczyć. Ta historia przedstawia także różne odcienie miłości - tej, która niekiedy przychodzi dopiero po kilku latach związku, jak również miłości totalnie ślepej i prowadzącej donikąd oraz takiej, gdzie jedynym wyjściem jest długie docieranie się i nauka kompromisu.
Pójdę do jedynej to książka, którą czyta się szybko za sprawą krótkich rozdziałów z podziałem na konkretnych bohaterów oraz daty. Niemal cała akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych - autorka bardzo zgrabnie oddaje klimat tamtych czasów, a przynajmniej tak mi się wydaje, bo na tym etapie to jeszcze moi rodzice byli małymi dziećmi, dlatego o moim istnieniu nawet nikt nie myślał. Większość bohaterów pochodzi ze wsi, zatem ich podejście do życia jest ciekawie pokazane. Nie da się ukryć, że kilkadziesiąt lat temu łatwo było odróżnić osoby mieszkające na wsi od tych miastowych, co aktualnie jest dużo trudniejsze. Plusem jest również poznanie pracy w wojsku - ujrzenie, jak to wszystko wygląda od środka.
Miałeś kiedyś wrażenie, że w pewnym momencie twoje życie potoczyło się w niewłaściwym kierunku? Jedno wydarzenie sprawiło, że wszystko poszło inaczej, niż powinno? I nawet kiedy masz nadzieję, że w końcu uda ci się je naprostować, to i tak dalej się pieprzy? **
W kwestii bohaterów - Paweł i Karol zdobyli moją sympatię, chociaż niekiedy miałam ochotę potrząsnąć tym drugim. Niemniej naiwna i niezdecydowana Krystyna, a także wiecznie naburmuszona Jadwiga, to kobiety, które irytowały mnie na każdym kroku. Jestem niezwykle zdziwiona, jak potężna może być miłość, skoro główni bohaterowie tak dzielnie znosili humory swoich towarzyszek.
Tak jak Inna bajka Bulicz-Kasprzak bardzo przypadła mi do gustu, tak z Pójdę do jedynej mam spory problem. Mam wrażenie, że akcja z jednej strony leci niekiedy zbyt szybko, a z drugiej jest nieco niedopracowana i kończy się w nieodpowiednim momencie, co usprawiedliwiłabym, wiedząc o powstaniu drugiego tomu. Poznajemy życie bohaterów, ale pewne wnioski możemy wysnuć jedynie pomiędzy wierszami, bo tak naprawdę nie ma w tej opowieści nic naprawdę konkretnego.
* cytat ze str, 214
** cytat ze str. 347
Książka bierze udział w wyzwaniach: Dziecięce poczytania Bonusowe, Grunt to okładka oraz Pod hasłem.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 20 czerwca 2017
Liczba stron: 374
Gatunek: powieść obyczajowa
Gatunek: powieść obyczajowa
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Myślę, że polecę książkę siostrze, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubi takie historie, to podrzuć jej tytuł. :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś mogłabym przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńWidziałam ją wczoraj w Biedronce i miałam kupić, ale nie byłam pewna, czy już nie mam :D
OdpowiedzUsuńBędę musiała przeczytać :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Siostrze ta powieść bardzo się podobała.
OdpowiedzUsuńNie znam i nawet nie mam tego tytułu... Znam kilka pozycji autorki i waham się jak je określić, bo są różne...
OdpowiedzUsuńAle chyba prędzej sięgnę po Inną bajkę czy serię z Domem na skraju, bo do tej mnie nie całkiem przekonałaś.
Nie przekonałam pewnie dlatego, że "Inna bajka" podobała mi się nieco bardziej, więc od niej radzę zacząć. :)
UsuńHmm, nie znam tej książki, ale tytuł już mi zasugerował, że to coś z wojskiem, bo fragment pieśni. Cóż, jako córka wojskowego, to dla mnie chyba pozycja obowiązkowa, jednakże sama fabuła wydaje się interesująca, więc chętnie ją przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Niedoskonała.
To dlatego od razu zgadłaś, o czym jest książka - brawo! :)
UsuńJa jeszcze nie czytałam książek tej autorki. Ale kusisz czekoladą! :)
OdpowiedzUsuńWpadaj na jedno i drugie! ;-)
UsuńMoże być super :)
OdpowiedzUsuńMnie ta książka bardzo sie podobała :) Zresztą jestem fanką Kasi:) Ogólnie, to w tym tytle, występowały moje rodzinne strony!:)
OdpowiedzUsuńO, to na pewno jeszcze mocniej odebrałaś całą historię! :)
UsuńNie znam książek tej autorki. Czas się skusić.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie pożałujesz. :)
Usuń