Magdalena Witkiewicz nazywana jest specjalistką od szczęśliwych zakończeń. Ta pisarka potrafi pisać o trudnych tematach w lekki sposób, a kiedy tworzy zabawne historie, to nie sposób jest nie uśmiechnąć się, a niekiedy nawet zaśmiać w głos. Z tego powodu ma pokaźną liczbę fanów - ja również zaliczam się do tego grona. Właśnie nadszedł czas na dziewiątą powieść jej autorstwa, którą przeczytałam, czyli Panny roztropne.
Zuzanna, nadal zwana Bachorem, w końcu znajduje odpowiednią kandydatkę na swoją macochę, pragnąć zeswatać swojego ojca z Milaczkiem. Przy okazji nabywa nowego kolegę, niezwykle przypominającego jej Harry'ego Pottera. Milena ciągle poszukuje miłości, jak zwykle trafiając niezbyt celnie. Jej ciotka, Zofia Kruk, korzysta z życia, nie zważając na metrykę. Nie przeszkadza jej nawet informacja o rzekomym prowadzeniu domu publicznego przez Aleksandrę Pieczkę, młodą, aczkolwiek już emerytowaną gimnastyczkę, która wynajęła mieszkanie od jej męża. Żadnych zmian nie zanotowano jedynie u Parysa Antonia, nadal pożerającego wszystko, co mu się napatoczy...
Z przyjemnością powróciłam do kontynuacji losów bohaterów poznanych już w Milaczku, jednocześnie poznając wiele nowych postaci, które wniosły sporo świeżości. Niemniej zabrakło mi tu samej Mileny, gdyż autorka bardziej skupiła się chociażby na Aleksandrze. Tak naprawdę zastanawiam się nad zasadnością powstania tak krótkiej lektury - wolałabym, aby ten tom został połączony razem z kolejnym. Wtedy na pewno działoby się więcej, gdyż tak jak Milaczek bardzo mnie rozbawił, tak Panny roztropne również nieraz wywoływały u mnie uśmiech, jednak zabrakło mi tej iskry, czegoś zachwycającego.
Panny roztropne to swoista komedia pomyłek! Magdalena Witkiewicz w zabawny sposób przedstawia, jak wiele zamieszania mogą spowodować pozornie niewinne plotki, słowa rzucone na wiatr, niemal dostające skrzydeł i frunące do każdego po kolei. Dobre myśli to ciepły i uroczy cykl, który na pewno skradnie wiele serc.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Filia
Seria/cykl: Dobre myśli (tom 2)
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Nie było mi jeszcze dane poznać tego cyklu. 😊
OdpowiedzUsuńMasz zamiar to nadrobić? :)
UsuńCała ta seria jest świetna. Każdą część wspominam bardzo miło.
OdpowiedzUsuńJa również miło będę wspominała cały cykl. :)
UsuńA ja tę książkę polecę zdecydowanie mojej starszej o siedem lat siostrze, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę siostrze przyjemnej lektury! :)
UsuńUwielbiam twórczość Witkiewicz. Każdą jej książkę wręcz pochłaniam :)
OdpowiedzUsuńAutorka ma dar pisarski. :)
UsuńPochłonęłam w dwa dni, teraz jestem w połowie "Szczęścia pachnącego wanilią" i coś czuję, że dziś skończę :) Czyta się je bardzo szybko, są zabawne i nie trzeba nic więcej chyba dodawać :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Przede mną już tylko "Nie ma jak u mamy".
UsuńJa zatrzymałam się na Milaczku. I właściwie nie pamiętam dlaczego ;)
OdpowiedzUsuńMoże warto wrócić do tego cyklu? :)
UsuńCzytałam dopiero dwie książki Witkiewicz, na pewno sięgnę po kolejne ;)
OdpowiedzUsuńZa mną jest ich dużo więcej, ale w sumie każda mi się podobała oprócz "Ósmego cudu świata".
UsuńNie czytałam jeszcze tej serii autorki.
OdpowiedzUsuńMasz ją w planach?
UsuńUwielbiam autorkę, więc na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie muszę Cię namawiać. :)
UsuńCzytałam dawno temu, a na komodzie już czeka czwarty tom "Milaczka".
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie. "Nie ma jak u mamy" planuję przeczytać w grudniu.
UsuńLubię komedie pomyłek, może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńDawno czytałam zarówno "Milaczka", jak i "Panny roztropne", ale pamiętam, że obie części bardzo mi się spodobały. W najbliższym czasie planuję sięgnąć po trzecią i czwartą część tej serii. :)
OdpowiedzUsuń