Święta coraz bliżej, dlatego staram się zaczytywać w typowo gwiazdkowych historiach, które idealnie wprowadzają w ten niesamowity klimat. Nigdy nie smakują one tak dobrze, jak podczas grudniowych dni, gdy za oknem mróz i śnieg... Niestety aktualnie pogoda bywa mocno kapryśna, dlatego niekiedy pozostaje nam jedynie czytanie zimowych opowieści.
U mieszkańców bloku przy ulicy Weissa nastąpiło wiele zmian. Marzena spędza więcej czasu z córką, ale ich życie niebawem ma przewrócić się do góry nogami. Monika nie może znieść narzucającej się teściowej. Anna w końcu uwolniła się od męża i może inwestować w siebie. Zuzanna planuje zorganizować sąsiedzkie spotkanie pod jodełką, ale nie wie, że nie będzie to takie proste. Z kolei pani Michalska nadal pragnie szczęścia wszystkich dookoła, widząc więcej, niżeli inni chcieliby przyznać...
Przedświąteczna gonitwa napędza nas do nieustannego sprzątania, biegania po sklepach w poszukiwaniu odpowiednich podarunków dla najbliższych, tworzenia tradycyjnych i innowacyjnych potraw, które zachwycą domowników. Jednak czy nie zapominamy o tym, co powinno być najważniejsze? Nawet jeśli na stole nie pojawi się dwanaście potraw, komoda będzie zakurzona, dywany niewytrzepane, a pod choinką będą stały drobiazgi - świat się nie zawali. Ważne, abyśmy ten wyjątkowy czas spędzili w gronie ukochanych ludzi, którzy zawsze staną za nami murem i wesprą dobrym słowem.
Istotną kwestią, jaką porusza Joanna Szarańska, jest konieczność rozmawiania ze sobą - tylko tyle, a raczej AŻ tyle. Codziennie z naszych ust wychodzą tysiące słów, jednak zbyt często dotyczą one błahych spraw, bo te najważniejsze zostają niewypowiedziane. Piętrzą się, piętrzą, doprowadzając do wielu nieporozumień, a nawet poważniejszych kłopotów, którym można byłoby zapobiec, gdybyśmy tak bardzo nie wstrzymywali się przed szczerością.
Pierwszy tom zachwycił mnie swoim humorem, ale także mądrymi spostrzeżeniami, które warto zapamiętać. Anioł na śniegu również zawiera wszystko to, co skradło moje serce w Czterech płatkach śniegu, jednak nie ukrywam, iż pierwsza część jest nieco lepsza. Cudownie jest powrócić do polubionych bohaterów, aczkolwiek przedstawione wydarzenia intrygują mniej, a sama kwintesencja snutej opowieści ujawnia się dopiero pod koniec, który na szczęście wzrusza i skłania do refleksji. Cykl Joanny Szarańskiej jest uroczy i klimatyczny, dlatego polecam go wszystkim osobom pragnącym poczuć świąteczną atmosferę.
Książka bierze udział w wyzwaniach: Dziecięce poczytania Bonusowe, Grunt to okładka oraz Pod hasłem.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria/cykl: Cztery płatki śniegu (tom 2)
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Czekam na te powieść w kolejce w bibliotece...
OdpowiedzUsuńSiostra lubi twórczość tej pisarki. Ja jeszcze nic jej nie czytałam, ale na tę serię pewnie się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńJa też zaczytuję się w świątecznych książkach :) :) Na razie moim numerem jeden jest powieść "Okruchy dobra" :) Tę pozycję chciałabym poznać, ale najpierw muszę przeczytać pierwszą część :) Może jeszcze uda się w tym roku, bo w styczniu też zamierzam jeszcze czytać gwiazdkowe książki :)
OdpowiedzUsuńJa także mam kilka planów na styczeń, bo teraz się nie wyrobię. "Okruchy dobra" tak wszyscy chwalą, że muszę poznać tę historię. :)
UsuńDzięki za recenzję, wezmę tę książkę pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńSeria czeka na swoją kolej. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo ciekawa i przede wszystkim dająca do myślenia :) w sumie, przez ten cały świąteczny bieg przestajemy się cieszyć z tego czasu, tylko ciągle ciągle dążąc do doskonałości, która może i jest fajna, ale nie daje prawdziwego szczęścia :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam tę książkę, pozdrawiam :)
Ja już dawno porzuciłam starania o bycie idealną - jest dużo lżej! :)
UsuńJaka ta okładka jest śliczna. *_*
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią przeczytałabym coś w świątecznym klimacie, ale nie mam kiedy nawet. ;/
Jools and her books
Ja również cierpię na brak czasu, ale staram się nadrabiać zaległości czytelnicze, póki jeszcze malutkiej nie ma na świecie, bo przy dwójce dzieci czytanie z pewnością będzie dużo rzadsze.
UsuńU mnie też kolejno czytają się świąteczne, ale Anioł jeszcze czeka - Cztery płatki śniegu też mi się podobały, były dość oryginalne :)
OdpowiedzUsuńU mnie więcej świątecznych w kolejce, niż uda mi się przeczytać, ale nadejdzie jeszcze czas na pewno na "Siedem cudów". :)
UsuńSłyszałam o tej książce już tyle razy, że sama nabrałam ogromnej ochoty aby ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie do końca jestem fanem takich pozycji ;)
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że pierwsza część okazała się nieco lepsza, wciąż mam ochotę na obie :) Uwielbiam książki z takim klimatem.
OdpowiedzUsuńSą idealne w takim czasie jak ten... :)
UsuńZ chęcią przeczytam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńDoskonała książka na taką porę roku :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, zarówno pierwszą jak i drugą część ;)
OdpowiedzUsuńwpisuje się idealnie w aktualny klimat :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po te dwa tomy. Już same okładki zachęcają do czytania, a skoro oddają klimat Świąt to jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego cyklu. Czytałam za to tej autorki "I że ci nie odpuszczę" z cyklu "Kalina w malinach".
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sięgnąć po tą serię!
OdpowiedzUsuń