Uwielbiam literaturę faktu i sukcesywnie staram się nadrabiać wszelkie (mniej lub bardziej) znane tytuły, szczególnie polskich autorów. Dużo słyszałam o Grażynie Jagielskiej, dlatego wraz z początkiem roku postanowiłam sięgnąć po jeden z jej utworów, pragnąc poznać przeżycia żony korespondenta wojennego, która trafiła na 147 dni do zakładu psychiatrycznego. Tematyka ważna i bardzo ciekawa, jednak w moim odczuciu wykonanie jest totalnie nieudane. Żałuję tego mocno niewykorzystanego potencjału. Gdybym miała nadać jeden przymiotnik tej książce, z pewnością nazwałabym ją chaotyczną. Skakanie z jednego życiorysu do drugiego, kiedy sama autorka nie pisze niemal niczego o sobie, to coś, czego na pewno nie oczekiwałam od tej lektury. Ta książka to kolejny przykład braku związku pomiędzy blurbami oraz opisem a treścią. Gdzie te przełamywanie tabu, podróż pełna intymnych zwierzeń, rozrywanie czytelniczych żył, mocne wyznania? Może ze mną jest coś nie tak, chociaż często takie histor
Czytaj więcej »