Ściana płaczu: podsumowanie zeszłorocznych planów (głównie) czytelniczych

W tamtym roku przedstawiłam wam listę moich planów książkowych na 2018 rok, wierząc, że uda mi się go w pełni zrealizować. Cóż, jak widać, takie postanowienia nie są dla mnie, bo rok minął mi tak szybko, że niemal w ogóle nie wywiązałam się z owych obietnic (nie wspominając o tym, że ten post powinien ukazać się przynajmniej miesiąc temu)... Ten rok będzie jeszcze bardziej intensywny, zatem nie stawiam sobie żadnych celów, ale byłabym zadowolona, gdyby udało mi się postawić zielony znaczek przy poniższych autorach i tytułach. :)

PLANY KSIĄŻKOWE
W końcu poznać twórczość poniższych autorów:
- Tess Gerritsen ×,
- Jack Ketchum ×,
- Brittainy C. Cherry ×,
- Paullina Simons ×,
- Rebecca Donovan ✓ (Co, jeśli...)
- K.A. Tucker ×,
- Lauren Oliver ×,
- Harlan Coben ×,
- Alek Rogoziński ×,
- Agata Czykierda-Grabowska ✓ (Adam)
- Natalia Nowak-Lewandowska ✓ (Wybór M.).

Przeczytać:
- przynajmniej jedną powieść Stephena Kinga (trafiając lepiej niż na straszliwie nudną Buick 8×,
- chociaż jedną książkę mojej ukochanej Jodi Picoult ×,
Opowieść podręcznej Atwood  (opinia TUTAJ), 
Lolitę Nabokova ×,
Zabić drozda Lee ×,
Rok 1984 Orwella ×
Ginekologów Thorwalda ×,
Wichrowe Wzgórza Bronte ×,
Małe życie Yanagihary ×,
- więcej kryminałów i thrillerów niż do tej pory  (Łaska Kańtoch, Fashion victim Jackson, Ostatnia chowa klucz Grabowskiej, Kobieta w oknie Finn, Surogatka Jensen, Raj nie istnieje Robotham, Zanim pozwolę ci wejść i Czarownice nie płoną Blackhurst, Jedno z nas kłamie McManus)
- więcej literatury faktu ✓ (Cięcie Wardere, Polska odwraca oczyCzy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie? oraz Z nienawiści do kobiet Kopińskiej, W szoku Awdish, I więcej nic nie pamiętam Blady-Szwajger, Dwa zwykłe słowa Rhodes-Courter, Świnia ryje w sieci PigOut, Rzeczy, których nie wyrzuciłem Wichy, A ja żem jej powiedziała... Nosowskiej, Nietypowa Matka Polka Szczepanek, Syndrom czerwonej hulajnogi Jaworskiej, Skorpion Wójcika, Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów Komendołowicz)

PLANY (OKOŁO)BLOGOWE
1. Nie skupiać się jedynie na pisaniu o książkach, ale częściej sięgać po inne tematy, które mam w zanadrzu. × (Niestety w tej kwestii poległam, bo niektóre teksty czekają od ponad roku na opublikowanie, a ja nadal tego nie zrobiłam, gdyż po prostu zabrakło mi czasu...)
2. Zająć się rękodziełem na nieco większą skalę i sprawić, aby więcej ludzi usłyszało o dekobzdetach. ✓ (Strona ma coraz więcej obserwatorów, a w tym roku zrobiłam naprawdę pokaźną ilość łapaczy snów, zatem mam nadzieję, że wszystko będzie szło tylko w lepszą stronę.) 

PLANY ŻYCIOWE
W tej sferze najbardziej zależało mi na dwóch sprawach - jedna bardzo rodzinna, druga także, ale dotyczy tematyki mieszkalnej. Miałam podzielić się nimi, jeżeli się spełnią i... udało się. A co miałam na myśli?
1. Zakup działki na wybudowanie domu. 
Udało się już na początku 2018 roku. Będzie dobrze, jeśli budowa ruszy za 2-3 lata, ale przynajmniej mamy świadomość tego, że mamy gdzie się budować.
2. Zostać mamą po raz drugi. 
Ku naszemu zaskoczeniu (i lekarzy również) w końcu się udało, chociaż nie obyło się bez nerwów i stresu. Tym razem do syna dołączy córka, więc będziemy mieć komplet. :) 

POSTANOWIENIA NOWOROCZNE
1. Skupiać się na tym, co ważne. /×
2. Przestać zamartwiać się głupotami. /×
3. Olewać ludzi, którzy nie wnoszą do mojego życia nic oprócz zamętu. /×
4. Sięgać po książki, które zdają się nieść ze sobą coś wartościowego, a także wyczytywać lektury zalegające na półkach. /×
5. Cieszyć się tym, co mam. /×

Co do powyższych postanowień - starałam się mocno, ale wychodziło różnie... Jednak wydaje mi się, że nastąpił progres z poprzednim rokiem, więc jest dobrze. :)

Jak wyglądają wasze postanowienia czytelnicze na ten rok? Stawiacie sobie jakieś cele czy raczej idziecie na żywioł?

19 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Ja przestałam planować, bo i tak mi to nie wychodzi potem xD Chociaż właściwie teraz próbuję w każdym miesiącu przeczytać minimum 2 książki z półki i 1 po angielsku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjątkowo w tym roku udaje mi się wypełniać niemal w 100% moje założenia na dany miesiąc - może dlatego, że wpisuję sobie maksymalnie sześć książek... ;-)

      Usuń
  2. Zabić drozda, Wichrowe, Rok 1984 - no nie ma powodu do zwlekania! ;D Chociaż wiem, jak trudno jest się wziąć za czytanie książki z listy, na którą totalnie się nie ma ochoty. A czytanie dlatego, że "no bo to trzeba przeczytać" nie ma sensu, mam wrażenie. Choć akurat te trzy książki są genialne, fakt. Więc zachęcam. Ja już takich list i postanowień nie tworzę - biorę to, na co mam akurat ochotę, czytam i tyle. No, pomijając, że w tamtym roku czytałam baaardzo mało, więc moim ogólnym, ale też mało poważnym postanowieniem, jest po prostu czytać więcej. Przynajmniej te trzy książki na miesiąc. Żeby czytać, a nie na facebooku siedzieć, o! Poza tym Twoje postanowienia piękne! ^^ Gratuluję córeczki!
    Ballady Bezludne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że nie ma powodu do zwlekania - tylko czasu wiecznie brakuje. Bardzo dziękuję! :)

      Usuń
  3. Ciekawe podsumowanie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele z postanowień zrealizowanych, powinnas byc z siebie dumna :-)
    Mi poszło gorzej, bo z 18 zaplanowanych książek, przeczytalam 3.
    Gratuluje tych najważniejszych zmian zyciowych!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie planuję. Przekonałam się, że plany planami a życie życiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, chociaż ja lubię sobie zapisywać i skreślać "zrobione" podpunkty. :)

      Usuń
  6. Gratuluję kupna działki i drugiego dzidziusia!! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Postanowienia i plany mnie deprymują i stresują, więc nigdy tego nie robię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Najważniejsze, że jest progres :D U mnie z planami to różnie bywa, więc wolę nie planować ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tego co na plus gratuluję :)
    Tego na minus pod uwagę nie bierzemy - ot, życie. Są rzeczy ważniejsze :)
    Polecam Ci gorąco twórczość Brittainy C. Cherry :) Uwielbiam!
    Tucker coś czytałam, fajne, ale mało. Czasu brak na więcej
    Rogozińskiego znam tylko z duetu.
    Ja zrobiłam malutkie plany, kilku nowych autorów poznać :) Większych nie robię, bo codzienność weryfikuje.

    Życzę Ci powodzenia i realizacji planów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje plany też wydawały mi się niezbyt wielkie, ale jak widać - jednak za wielkie. :P

      Usuń
  10. Z tymi postanowieniami to zawsze tak jest, że za dużo po prostu chcemy. Metoda małych kroczków w ciągu roku jest o wiele lepsza. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale też trzeba wtedy sporo czasu, aby sobie te małe kroczki powypisywać.

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.