Wszędzie czai się zło: "Skradzione dziecko" - Sanjida Kay [PRZEDPREMIEROWO!]

Niemal codziennie słyszymy o porwaniach, w których niejednokrotnie ofiarami są dzieci. Takie wiadomości wzbudzają we mnie ogromny strach, bo w przypadku zaginięcia dziecka liczą się dosłownie godziny... Sanjida Kay stworzyła powieść, która daje do myślenia, dlatego warto dać jej szansę, nawet jeśli posiada drobne mankamenty.

Zoe i Ollie to małżeństwo, które wiedzie dość spokojne życie z adoptowaną córką Evie oraz biologicznym synem. Dziewczynka zawsze wyróżniała się na tle rówieśniczek, jednak kiedy Zoe odkrywa, że Evie zaczyna zachowywać się coraz dziwniej, a do tego dostaje prezenty oraz listy rzekomo od swojego ojca, zaczyna mieć obawy, jak daleko posunie się ten człowiek...

Na dobrą sprawę o porwanie podejrzewałam dosłownie wszystkich, dlatego faktycznie osoba, która tego dokonała, była w kręgu moich podejrzanych, aczkolwiek zdecydowanie znajdowała się na końcu owej listy. Nie ukrywam, iż w trakcie lektury byłam pełna obaw, że autorka pójdzie po najmniejszej linii oporu, ale na szczęście trochę namieszała i potrzymała mnie w niepewności. 

Śmieszy mnie nieco fakt dojścia do prawdy przez matkę, a nie policjantów czy detektywów, którzy powinni dokonać tego w pierwszej kolejności, ale jak to się zdarza - najbliższym zależy najbardziej, dlatego niekiedy są w stanie igrać z ogniem, żeby dojść do prawdy. Akurat Zoe wykazała się wręcz nadludzką intuicją oraz odwagą, co nie do końca wydaje się realne, ale ja z natury jestem dość sceptycznie nastawiona do wielu rzeczy, stąd moje niedowierzanie. 

Skradzione dziecko to powieść nie tylko o radzeniu sobie z utratą ukochanej osoby. To również lektura ukazująca wieloletnie zmagania par pragnących dziecka, nieodpowiedzialność związaną z sięganiem po używki w ciąży, a także brak komunikacji w małżeństwie, co często doprowadza do totalnego rozłamu, a przynajmniej ogromu niedomówień. 

Z całej historii płynie istotny, choć jednocześnie przerażający morał - nikogo nie możemy być pewnie w stu procentach. Nawet jeśli ktoś wydaje się człowiekiem, któremu można zaufać w każdej kwestii, może po prostu blefować. Za każdym rogiem czai się niebezpieczeństwo i ludzie, którzy mogą potencjalnie stanowić ogromne zagrożenie dla nas i naszych bliskich. 

Książka bierze udział w wyzwaniu Pod hasłem oraz wyzwaniu czytelniczym LC jako książka autorki, której imię zaczyna się na tę samą literę co moje. 
Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: The Stolen Child
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 24 kwietnia 2019
Liczba stron: 350
Gatunek: thriller psychologiczny

20 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Zapisałam sobie na liście :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na premierę książki, na pewno przeczytam1

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszy mnie Twoja opinia :) Nic tylko próbować szukać winnych...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że autorka trochę namieszała fabularnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś się skuszę. :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako mama przeraża mnie temat porwan dzieci. Chyba najgorszy horror dla rodzica

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety każda zła rzecz, jaka może spotkać nasze dzieci, jest przerażająca...

      Usuń
  8. Myślę, że polubiłybyśmy się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książki o takiej tematyce naprawdę mnie niepokoją. Tak wiele słyszy się o różnego rodzaju porwaniach czy podejrzanych typach kręcących się po okolicy, że książka mogłaby zadziałać w moim wypadku niekorzystanie. Nie oznacza to jednak, że nie dam jej szansy. Może się zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety pewnych rzeczy nie da się uniknąć. Mnie, jako mamę, przerażają takie historie, ale jednocześnie chcę je poznawać, żeby może... być bardziej ostrożną?

      Usuń
  10. Z jednej strony ciekawi mnie ta książka a z drugiej już mnie smuci.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka przede mną, ale mam nadzieję, że wyrobię się przed premierą :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.