Nie ufaj nikomu: "Tak cię straciłam" - Jenny Blackhurst

Jenny Blackhurst szturmem wkroczyła na polski rynek już w ubiegłym roku. Jej styl pisania przypadł mi do gustu, dlatego bez zastanowienia sięgam po jej kolejne historie, aby sprawdzić, czym tym razem mnie zaskoczy. Tym razem autorka dotknęła bardzo trudnego tematu, co jeszcze mocniej zachęciło mnie do lektury.

Emma Carthwright pragnie rozpocząć nowe życie, sięgając po nową tożsamość, aby nikt nie skojarzył jej z Susan Webster - zabójczynią trzymiesięcznego syna. Stwierdzono u niej psychozę połogową, która doprowadziła do tragedii. Kobieta niczego nie pamięta - musiała uwierzyć wszystkim dookoła, chociaż gdzieś w głębi siebie nie wierzy, że mogła skrzywdzić swoje dziecko. Główna bohaterka stara się uciec przed całym światem, jednak ktoś szybko orientuje się, kim jest, dając do zrozumienia, iż jej syn żyje...

Jenny Blackhurst stworzyła intrygującą historię, którą poznaje się z wypiekami na twarzy. Dojście do prawdy nie jest proste, zwłaszcza że w powieści przewija się ogrom ludzi. Pewnych rzeczy można się domyśleć, inne niemal do samego końca zostają tajemnicą. 

Jeśli chodzi o twórczość autorki, to w moim osobistym zestawieniu na pierwszym miejscu nadal znajduje się Zanim pozwolę ci wejść, drugie miejsce należy do Czarownice nie płonąTak cię straciłam to dobra powieść, a nawet poruszana tematyka spodobała mi się najbardziej ze wszystkich trzech książek, jakie czytałam. Niemniej niektóre wydarzenia wydały mi się nieco zbyt przekombinowane, a natłok różnych postaci sprawił, iż momentami gubiłam się i nie wiedziałam, kto jest kim. 

Takie lektury uświadamiają że tak naprawdę nikogo nie możemy być pewni. Nawet ci, którym wydaje się zależeć na nas, mogą wbić nam nóż prosto w serce. Niektórzy ludzie zrobią wszystko, aby ochronić własną skórę czy zemścić się na kimś, komu żyje się względnie szczęśliwie. To przerażająca, ale niestety bardzo prawdziwa wizja rzeczywistości...

Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: How I Lost You
WydawnictwoAlbatros
Data wydania: 3 kwietnia 2019
Liczba stron: 416
Gatunekthriller psychologiczny

23 komentarze

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Świetna recenzja. Pozdrawiam z burzowego Południa Polski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo interesująca recenzja. Książkę będę miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i bardzo mnie ta książka wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  4. To rzeczywiście przerażająca wizja. Ta książka mnie bardzo mocno interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię twórczość tej autorki. Wszystkie jej książki zrobiły na mnie mega wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest podobnie, także na pewno bez zastanowienia będę sięgać po jej twórczość.

      Usuń
  6. Brzmi bardzo interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ją w planach, ale nie wiem, kiedy przeczytam :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy post. Na pewno przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam, może kiedyś się skuszę :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie przeczytam tą ksiażkę, czaje się na nią w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  11. Temat rzeczywiście bardzo ciekawy, chętnie się zapoznam z tą ksiązką i poznam autorkę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mnie zainteresowała ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna powieść! Bardzo dobrze spędziłam przy niej czas :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Najwyższa pora wybrać się do biblioteki, już od dłuższego czasu mam ochotę na jakąś dobrą książkę a ta się nieźle prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  15. Też uważam, że niektórzy ludzie zrobią wszystko, aby ochronić własną skórę czy zemścić się na kimś, komu żyje się względnie szczęśliwie. Straszne, ale prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  16. Po takiej recenzji muszę chyba sięgnąć po jakąś książkę Autorki...

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.