Powieści obyczajowe to gatunek czytelniczy, po jaki sięgam najczęściej, szczególnie jeżeli porusza temat rodzicielstwa. Z tego względu twórczość Jodi Picoult czy Diane Chamberlain nieustannie pojawia się w moim repertuarze. Niedawno czytałam książkę Światło nie może zgasnąć, która nie do końca przypadła mi do gustu, jednak doskonale wiem, na co stać autorkę, zatem bez zastanowienia zabrałam się za jej najnowszy tytuł.
Carly Sears to młoda wdowa żyjąca w 1970 roku, która dowiaduje się, że jej nienarodzona córka cierpi na nieuleczalną wadę serca. Szwagier Carly, będący fizykiem, może pomóc kobiecie w uratowaniu maleństwa, jednak główna bohaterka musi zdobyć się na ogromną odwagę, jeśli chce, aby jej dziecko przeżyło...
(...) matczyna miłość potrafi zamienić zwyczajną kobietę w bohaterkę.
Dorosłe życie wymaga nieustannego podejmowania trudnych decyzji - niekiedy pomiędzy złym a gorszym, a ludzie są w stanie zrobić wiele, aby spełnić swoje marzenia. Doskonale wiem, jakim uczuciem jest przeogromna chęć bycia matką i totalnie nie dziwię się, że Carly była zdolna do największych poświęceń, aby ocalić swoje dziecko. Niezwykle szanuję jej wybory, bo wykazała się ogromnym sercem, gdyż niełatwo jest zrezygnować dla czyjegoś dobra z tego, co najbardziej kochamy. Przyznaję szczerze, iż nie jestem pewna, czy sama zdecydowałabym się na taką wspaniałomyślność - obawiam się, że przemówiłby we mnie egoizm. Chociaż z drugiej strony dla swoich dzieci oddałabym dosłownie wszystko, więc kto wie... może i ja wybrałabym tak, jak główna bohaterka. Niemniej mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała się o tym przekonać.
Pomimo tego, że w powieści pojawia się wątek nadprzyrodzony, za czym zdecydowanie nie przepadam, to żadnego problemu nie sprawiło mi utożsamienie się z główną bohaterką. Kiedy jej życie zaczęło się komplikować, miałam dosłownie gulę w gardle i niecierpliwie wyczekiwałam rozwiązania całej sytuacji. Nie ukrywam, że spodziewałam się innego zakończenia, a pewne elementy podróży w czasie budziły we mnie wątpliwości, ale generalnie bardzo emocjonalnie podeszłam do tej historii, co jest ogromnym plusem, przy którym bledną pewne niedociągnięcia.
Książka bierze udział w wyzwaniu: Pod hasłem oraz Zatytułuj się 3. Możecie ją kupić TUTAJ.
Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: The Dream Daughter
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Cykl/seria: Kobiety to czytają!
Data wydania: 11 czerwca 2019
Liczba stron: 552
Gatunek: powieść obyczajowa
Gatunek: powieść obyczajowa
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Sylwio, recenzja genialna. Pozdrawiam z burzliwej Południowej Polski.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak cudowne słowa!
UsuńCzytałam tylko jedną książkę autorki, która wywarła na mnie średnie wrażenie.
OdpowiedzUsuńMoże źle trafiłaś, bo generalnie Chamberlain pisze świetnie, ale zdarzają się nieliczne wpadki.
UsuńUwielbiam książki tej autorki i zawsze z utęsknieniem czekam na kolejną. Tę już wkrótce również będą czytać. 😊
OdpowiedzUsuńJa planuję przeczytać wszystkie jej powieści - jeszcze trochę mi zostało, zwłaszcza te starsze tytuły.
UsuńZapisuję sobie tytuł, może uda mi się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Oby się udało!
UsuńTytuł już czeka na czytniku, może ten wreszcie będzie pierwszym autorki? :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja mega zagadkowa... Ale w sumie ok?
Kochana, czytaj, czytaj! Recenzja zagadkowa, bo wystarczy tu zdradzić trochę, aby zabrać przyjemność potencjalnym czytelnikom, a tego nie chciałam. :)
UsuńTakie książki mnie również poruszają i to bardzo. Piękna córa <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję w imieniu córci. :)
UsuńAutorki D Chamberlain jeszcze nie znam, ale z chęcią przeczytam. Śliczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
Usuńmuszę ją przeczytać, nie ma innej opcji
OdpowiedzUsuńZatem miłej lektury!
UsuńW takim razie chętnie poznam Twoje zdanie na jej temat. :)
OdpowiedzUsuńOpieka nad ciężko chorym dzieckiem jest ogromnym wyzwaniem, ale czego nie robi się w imię miłości. Z przyjemnością i często czytuję powieści obyczajowe. Koło tej książki na pewno nie przejdę obojętnie. Dziękuję za bardzo ciekawą propozycję, świetną recenzję i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń