Przeklęci przez gwiazdy: "Gwiazdor" - Laurelin Paige, Sierra Simone

Nigdy nie zaczytywałam się zbyt mocno w powieściach erotycznych, ale swego czasu sięgałam po nie dużo częściej niż teraz. Mam wrażenie, że są one pisane według jednego schematu - owszem, zdaję sobie sprawę z tego, iż nie powinnam wymagać od nich zbyt wiele i tak właśnie jest, jednak oczekuję przynajmniej, aby dana historia wyróżniała się czymkolwiek na tle innych. Czy właśnie tak było z Gwiazdorem, po którego sięgnęłam?

Logan O'Toole to światowa gwiazda filmów pornograficznych, który niedawno rozstał się ze swoją dziewczyną. Kiedy w jego życie wkracza Devi, mężczyzna uświadamia sobie, że czuje do niej coś więcej, niż przypuszczałby. Czy związek aktorów, występujących w filmach dla dorosłych, ma sens?

Musisz zrobić ten ryzykowny krok naprzód, aby się przekonać, czy masz przed sobą twardy grunt, czy przepaść. Tak trzeba. Ta niepewność jest niezbędna. Nie stój w miejscu, musisz się odważyć. Zaryzykować. Wziąć byka za rogi. Uczymy się, jak żyć, po prostu żyjąc.

Od samego początku główni bohaterowie coś do siebie czują, ale robią podchody jak nastolatkowie, rumieniąc się jak przed pierwszym pocałunkiem, chociaż na swoim koncie mają ogrom stosunków płciowych. Ba!, biorąc udział we wspólnym projekcie, nieustannie dochodzi między nimi do intymnych scen łącznie z uprawianiem seksu, ale oboje nadal wstydzą się rozmawiać o rodzącym się uczuciu. Widocznie wskakiwanie komuś do łóżka jest znacznie prostsze.

Laurelin Paige i Sierra Simone zdecydowały się na wejście w świat pornobiznesu, co zapowiadało naprawdę oryginalną i intrygującą opowieść. Niestety doznałam dużego zawodu, ponieważ Gwiazdor to historia totalnie przegadana, opierająca się jedynie na marudzeniu głównych bohaterów w stylu "och, ona tak mi się podoba, ale wstydzę się jej wyznać miłość, bo może mnie wyśmieje, a tak poza tym to powinienem być typowym złym chłopcem" oraz "ach, on jest taki wspaniały, ale może mieć każdą, więc muszę udawać niedostępną, bo nie wyjdzie z tego nic dobrego". Książka ma prawie 500 stron i naprawdę można wynudzić się, czytając nieustannie te same lamenty.

Decydując się na tę książkę, liczyłam na różnorakie smaczki dotyczące porno, którym podobno autorki są zafascynowane. Niestety ilość opisów (często zupełnie niepotrzebnych) oraz dialogów (niemal to samo powtarzane w kółko) przyćmiły jakiekolwiek porno-zagadnienia, a można je policzyć na palcach jednej ręki. Ta historia ma dać nadzieję, pokazując, iż miłość potrafi przezwyciężyć wszelkie przeciwności losu, ale zakończenie jest naiwne i mocno przewidywalne. Słabo! W tym gatunku można znaleźć lepsze powieści, które oprócz odważnych scen, zawierają głębię i wywołują emocje - tutaj tego brakuje. 

Dane techniczne o książce
Tytuł oryginałuPorn Star
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 26 listopada 2017
Liczba stron: 472
Gatunek: powieść erotyczna

17 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Szkoda, że zabrakło emocji. To mnie zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też , jak Wiolecie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam czytać, ale sobie odpuściłam i dobrze zrobiłam :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, ale niestety i tak się dzieje czasami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - raz trafi się na lepsze, a innym razem na gorsze książki.

      Usuń
  5. Raczej podziękuję,nie mam jej w planach:)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w ogóle nie przepadam za erotykami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także prawie ich nie czytam, ale jednak wiem, że można stworzyć coś dużo lepszego w tej kategorii.

      Usuń
  7. Takie treści były znacznie popularniejsze i ludzie czytali je, gdy jeszcze nie było u nas internetu :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.