Nie ukrywam, że jestem okładkową sroką, zatem patrząc na obwolutę i czytając opis Nie ma światła w ciemności, z pewnością nie spodziewałam się po tej książce tego, co dostałam. Generalnie nie da się zaklasyfikować jej do jednej kategorii - jest to romans z licznymi scenami erotycznymi, zawierający elementy rodem z thrillera i kryminału. Mieszanka wybuchowa, prawda?
Blake niezwykle szybko traci rodziców, przez co całe życie spędza w rodzinie zastępczej. Ciężkie przeżycia nie dają jej o sobie zapomnieć, a młoda kobieta boi się obdarzyć innych swoimi uczuciami, gdyż obawia się ponownej utraty tych, których kocha. Niemniej ze wszystkich sił pragnie poznać swoją przeszłość, co okazuje się bardzo niebezpieczne...
Bez względu na to, przez co przeszłaś w życiu, nie bój się kochać. Miłość to jedyne, co utrzymuje nas przy zdrowych zmysłach. Gdyby nie ona, cierpienie, którego doświadczamy, nie byłoby nic warte. Gdyby nie cierpienie, nie docenialibyśmy dobrych rzeczy, które daje nam życie. Czasem można odnieść wrażenie, że życie tylko rzuca ci kłody pod nogi, ale trzeba nauczyć się wstawać po upadku i dalej walczyć. *
Sama historia jest naprawdę niezła, aczkolwiek jednocześnie totalnie przesadzona i naszpikowana tak licznymi niejasnościami, które zbyt prędko zostają wyjaśnione, jakby autorka nie miała na nie lepszego pomysłu. Akcja momentami jest bardzo chaotyczna oraz za szybko poprowadzona, przez co traci na realności. Contreras zdecydowanie popłynęła ze swoją wyobraźnią... Jestem delikatnie zniesmaczona, iż cykl został podzielony, gdyż spokojnie można było zrobić z tej opowieści grubszą jednotomówkę, nie rozbijając jej na dwie krótkie części.
Żeby chronić tych, których się kocha, czasem trzeba robić rzeczy, które sprawiają ból. **
Pomimo tego, że Nie ma światła w ciemności posiada sporo mankamentów, nie mogę doczekać się poznania dalszych losów bohaterów. Mam przeogromną nadzieję, iż wydawnictwo jak najszybciej wyda kontynuację, a jeśli nie, to nie pozostanie mi nic innego, jak porwanie się z motyką na słońce i przeczytanie drugiego tomu w oryginale, który już mam na czytniku. Pewnie zajmie mi to wieki, gdyż jeszcze nigdy nie czytałam książki po angielsku, ale Claire Contreras pozostawiła mnie z masą pytań bez odpowiedzi... To powinno być karalne!
*cytat ze str. 234
** cytat ze str. 233
Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: There is No Light in Darkness
Wydawnictwo: Kobiece
Seria/cykl: Darkness (tom 1)
Data wydania: 19 czerwca 2019
Liczba stron: 280
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Jak dla mnie zapowiada się ciekawa historia. Właśnie szukałam czegoś takiego na koniec lata.
OdpowiedzUsuńUdało się przeczytać? Jeśli nie, to polecam. :)
UsuńNa razie raczej jej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńA masz na nią ochotę w dalszej przyszłości?
UsuńJeszcze się zastanowię nad lekturą tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńOkładka piękna, fabuła interesująca, ale ja jednak mówię pas :)
OdpowiedzUsuńRozumiem - jeśli nie czujesz, że jest to powieść dla Ciebie, to pewnie masz rację. :)
UsuńTakie otwarte zakończenia zawsze mnie wykańczają. Oby wydawnictwo wydało kontynuację.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wydawnictwo nie zawiedzie. Niemniej mam nadzieję, że jak najszybciej. :)
UsuńDługa historia jeszcze przed nami :)
OdpowiedzUsuńMimo mankamentów chętnie dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńZatem przyjemnej lektury!
UsuńBardzo nie lubię kiedy dana powieść pozostawia po sobie masę pytań bez odpowiedzi. Oby kontynuacja ukazała się czym prędzej.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję, bo zapomnę fabułę, zanim wyjdzie drugi tom. ;-)
UsuńJakoś nie do końca jestem do niej przekonana. Jeszcze się nad nią zastanowię.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej rozumiem. Może jeszcze zdecydujesz się na nią kiedyś. :)
UsuńNie lubię erotyzacji społeczeństwa, a jak jeszcze występuje w książce to już totalne dno. Książka powinna uczyć moralności, ciekawić, a nie wspierać kulturę masową...
OdpowiedzUsuńOczywiście, wspaniale kiedy książka uczy istotnych rzeczy i myślę, że niemal w każdej powieści można znaleźć wartościowy przekaz. Niemniej nie mam nic przeciwko powieściom erotycznym - człowiek dorosły ma prawo i do takiego odprężenia.
UsuńCzuję się zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mi się udało. :)
UsuńNie planuję czytać. Ale w jednym na pewno masz rację - wiele książek można wydać jako jednotomówkę.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Mam wrażenie, że większość robi to tylko dla pieniędzy.
UsuńSpodobał mi się tytuł. Co do fabuły mam mieszane uczucia. Być może w przyszłości.
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że fabuła jest dużo ważniejsza niż tytuł, bo on sam niewiele nam mówi.
UsuńUwielbiam książki o takiej tematyce, zabieram się do czytania
OdpowiedzUsuńoff white
OdpowiedzUsuńgolden goose sneakers
jordan shoes
golden goose outlet
kd shoes
kd shoes
air jordan
nike sb
jordan shoes
golden goose shoes