Ten rok zdecydowanie mija mi pod znakiem twórczości Diane Chamberlain. Z pewnością to jej książek przeczytałam najwięcej, a nadal mimo tego wiele jeszcze przede mną. Tym razem padło na Zanim się pojawiłeś - drugi tom cyklu Przed burzą.
Sara Weston zostawia swojego poparzonego syna i znika bez śladu. Keith próbuje poradzić sobie z rzeczywistością, co jest niezmiernie ciężkie, zwłaszcza że nadal nie umie funkcjonować bez leków, a na horyzoncie pojawia się Maggie - sprawczyni pożaru. Jak ma patrzeć w oczy dziewczynie, która zrobiła z niego niemal kalekę? Nie jest to proste, szczególnie że po zaginięciu matki Keitha, ona jest jedynym członkiem jego rodziny...
Diane Chamberlain oddaje głos kilku bohaterom, dzięki czemu mamy możliwość bliższego poznania każdego z nich. Poznajemy ich w trudnych sytuacjach, kiedy często stawiani są pod ścianą, dlatego możemy wraz z nimi zastanawiać się, jakie kroki podjęlibyśmy na ich miejscu. Autorka porusza wiele problemów w tej powieści - od uzależnień i zdrad, poprzez samotność, aż po wykluczenie społeczne i konieczność zbudowania swojego życia na nowo.
Życie często wystawia nas na próbę, z czego nie zawsze wychodzimy zwycięsko. Niekiedy, nawet ku własnemu zaskoczeniu, popełniamy czyn, którego nigdy nie spodziewalibyśmy się po sobie. Niejednokrotnie ciągle powracamy myślami do swoich błędów, bijąc się w pierś, zamiast spróbować sobie wybaczyć, jeżeli tego żałujemy. Trzeba ogromnej siły i odwagi, aby wyjść z ukrycia - zarówno przed innymi, jak i sobą. Jednak nigdy nie pójdziemy do przodu, kiedy zamkniemy się w sobie ze wstydu.
Mam pewien problem z tą książką, który bardzo zaważył na jej odbiorze. Zostały po niej sekrety to drugi tom cyklu, dlatego posłusznie zaczęłam czytanie od Prawa matki - ta powieść wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Niestety druga część w znacznej mierze przedstawia już znane wydarzenia z nieco innej perspektywy. Tak naprawdę jedynym nowym wątkiem jest pojawienie się pewnej postaci, a także ciekawość dotycząca tego, co stało się z Sarą - nic więcej. Ubolewam nad tym, iż szybko domyśliłam się dosłownie wszystkiego. Od Chamberlain oczekuję dużo więcej, ponieważ wiem na co ją stać, a stworzenie kontynuacji wydaje się poparte jedynie kwestiami finansowymi. Prawo matki jest już książką trudną do zdobycia, dlatego spokojnie możecie sięgać po Zostały po niej sekrety - wtedy ów tytuł spodoba się wam dużo bardziej, bo nie będzie smacznym, ale jednak odgrzewanym kotletem jak w moim przypadku.
Książka bierze udział w wyzwaniu: Pod hasłem.
Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: Secrets She Left Behind
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Cykl/seria: Przed burzą (tom 2)
Data wydania: 5 lutego 2019
Liczba stron: 584
Gatunek: powieść obyczajowa
Gatunek: powieść obyczajowa
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Szkoda, że powieść nie wnosi wiele nowego.
OdpowiedzUsuńMoże nic nowego ale czasami warto wrócić do wspomnień.
OdpowiedzUsuńCzasami warto, gorzej, jeśli to niemal to samo tylko w innej otoczce.
UsuńRaczej odpuszczę sobie tę pozycję. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie czytałam pierwszego tomu tego cyklu.
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała okazję, to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie króluje a ja nadal nie zaczęłam jej twórczości... Może mi się uda do końca roku...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak często czujesz się rozczarowana.
Chyba jestem wybrednym czytelnikiem. :) Naprawdę zachęcam Cię do sięgnięcia po twórczość Chamberlain, bo jestem pewna, że Ci się spodoba!
UsuńCzytałam tę książkę i bardzo mi się podobała. 😊
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoją recenzje pierwszego tomu i wtedy miałam straszną ochotę czytać już zaraz, ale jakoś się nie zdarzyło. Fajnie, że mi przypomniałaś o autorce pokazując drugi tom - nawet jeśli z umiarkowanym entuzjazmem - może wreszcie się zbiorę do czytania :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam - chociaż po jeden tom z tego cyklu. :)
UsuńNie znam tej serii, ale twórczość autorki wpisuje się w mój gust, więc może sięgnę właśnie po ten "odgrzewany kotlet" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/
Polecam!
UsuńDo tej pory nie poznałam twórczości autorki ale może wkrótce się uda :)
OdpowiedzUsuńOby się udało :)
UsuńJeśli mam być szczera to chyba nic nie czytałam od niej.
OdpowiedzUsuńPolecam nadrobić zaległości. :)
UsuńFajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńprzyomniałam sobie dlaczego tak lubię autorkę
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się zawiodłaś. Ja od dawna mam w planach poznanie twórczości tej autorki, ale jakoś się nie składa...
OdpowiedzUsuńKochana, zmotywuj się, bo warto. :)
UsuńMoże kolejna część cyklu będzie lepsza :)
OdpowiedzUsuńKolejnej części cyklu już chyba nie będzie?
UsuńCzytałam "Prawo matki" i jak tak myślę o Twoich odczuciach, to stwierdzam, że chyba sobie na razie "Zostały po niej sekrety" odpuszczę. Z Chamberlain chciałabym się jeszcze spotkać, ale wybiorę raczej inną powieść.
OdpowiedzUsuńJeśli "Prawo matki" to Twoje pierwsze spotkanie z twórczością Chamberlain to faktycznie może spróbuj sięgnąć po coś innego. :)
UsuńParę lat temu kochałam się w twórczości Diane Chamberlain, teraz trochę mi z nią nie po drodze, aczkolwiek próbuję się jakoś zmobilizować :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, chociaż moja miłość nadal nie słabnie. :)
Usuń