Wiele lat temu, będąc jeszcze dzieckiem, zaczytywałam się nie tylko w książkach, ale także komiksach. Ostatnio zatęskniłam za tą formą literacką, poszukując interesujących tytułów, po jakie mogłabym sięgnąć. Na szczęście naprzeciw moim oczekiwaniom wyszło wydawnictwo Marginesy, w którego ofercie pojawiły się powieści graficzne.
LOTERIA - SHIRLEY JACKSON, MILES HYMAN
Jeden dzień z życia społeczności małego amerykańskiego miasteczka, gdzie co roku dochodzi do loterii, w której nikt nie chce zostać zwycięzcą...
Jestem mocno rozczarowana tym tytułem - podejrzewam, że akurat w tym przypadku opowiadanie wywarłoby na mnie większe wrażenie. Zdecydowanie brakuje mi tu tekstu - kilka wypowiedzi to bezapelacyjnie za mało. Zdaję sobie sprawę z tego, że w tym przypadku pewnie czytelnik miał zostać poruszony samym obrazem - owszem, zakończenie jest smutne i sugestywne, chociaż nadal nie wiem, czy zadziało się coś po finalnej scenie, więc zabrakło mi tej informacji.
Jak wiadomo - o gustach się nie dyskutuje, więc jednym Loteria spodoba się, a innym nie. Mnie nie dość, że nie skradła serca sama treść, to ilustracje także nie zachwyciły. Grafika utrzymana jest w bardzo ciemnej kolorystyce, przypominającej nieco komiksy sprzed lat, i całe szczęście, że na samym początku umieszczono spis wszystkich bohaterów, bo niestety są oni do siebie tak podobni, że inaczej nie odróżniłabym ich.
Ta historia nie przeraziła mnie, ale utwierdziła w przekonaniu, że sposób myślenia zależy od punktu siedzenia. Lubimy oceniać i ferować wyroki, dopóki nie zaczyna to dotykać nas... Wtedy nagle jesteśmy oburzeni otaczającą niesprawiedliwością. Tak często idziemy za głosem większości, kompletnie nie zastanawiając się nad sensem tego działania. Owa adaptacja opowiadania daje do myślenia.
Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: Shirley Jackson's "The Lottery": The Authorized Graphic Adaptation
Data wydania: 22 stycznia 2020
Liczba stron: 142
Gatunek: komiks
Gatunek: komiks
ORWELL - PIERRE CHRISTIN, SEBASTIEN VERDIER
Mniemam, że znacząca większość z nas jeśli nie czytała żadnej książki George'a Orwella, to przynajmniej słyszała o jego twórczości. Jeszcze w liceum poznałam Folwark zwierzęcy, a od dawna planuję przybrać się w końcu do Roku 1984 - powieści najbardziej kojarzącej się z pisarzem. Niewiele wiedziałam o samej historii Orwella, dlatego z przyjemnością zabrałam się za komiks przybliżający sylwetkę tego człowieka.
George Orwell, a właściwie Eric Blair, nie miał najłatwiejszego życia. Po ukończeniu prywatnej szkoły, do której wysłano go bez jego aprobaty, tułał się po różnych miejscach, próbując znaleźć pomysł na siebie. Ten człowiek był świetnym obserwatorem, co widać w jego twórczości, ukazującej ogrom przywar ludzkich.
Komiks pod względem wizualnym jest majstersztykiem. Formy przedstawienia owej historii przeplatają się ze sobą, jednocześnie tworząc spójną całość. Czarno-białe ilustracje przeplatają się z kolorowymi, a typowa kompozycja komiksu łączy się chociażby z fragmentami twórczości Orwella. Cieszę się, że tekstu jest dość dużo, więc miałam co czytać, a i niekiedy zastanowić się nad pewnymi ważniejszymi kwestiami, których tu nie brakuje.
Powieści graficzne nie są czymś, po co sięgam najczęściej, jeśli jednak wszystkie wyglądałyby tak jak Orwell, to myślę, że robiłabym to dużo częściej. Gdybym miała przyczepić się do czegoś, to chyba byłoby to niepotrzebne pominięcie niektórych wątków (a przynajmniej zbyt szybkie przejście do kolejnych) przy jednoczesnym skupieniu się na innych, nieco mniej interesujących i potrzebnych (w moim mniemaniu). Wolałabym przeczytać nieco więcej o Orwellu jako twórcy niż policjancie, zabrakło mi również większej dawki jego życia prywatnego. Niemniej nadal uważam, że jest to lektura godna poznania, a na pewno zachęcająca do sięgnięcia po twórczość pisarza.
Komiks bierze udział w wyzwaniu czytelniczym LC jako nowość (książka wydana w 2020 roku).
Dane techniczne o książce
Data wydania: 22 kwietnia 2020
Liczba stron: 160
Gatunek: komiks
Gatunek: komiks
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Powieści graficzne zupełnie do mnie nie przemawiają, więc tym razem, sobie odpuszczę. 😊
OdpowiedzUsuńNie wszystkim odpowiada taka forma poznawania historii, także rozumiem i szanuję.
UsuńKomiksy to trochę nie moja bajka...
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńJa też kiedyś czytałam komiksy. Ciekawe propozycje przedstawiłaś.
OdpowiedzUsuńMoże skusisz się na jakąś? :)
UsuńO, nie wiedziałam, że ta o Orwellu to komiks. Myślałam, że to biografia... Dobrze wiedzieć. Na "Loterię" miałam straszną ochotę, ale raczej nigdy nie było mi po drodze z komiksami. W dzieciństwie jedynie, przez krótki czas czytywałam "Giganta", ale bez większej fascynacji, więc chyba dam sobie spokój i z tymi pozycjami.
OdpowiedzUsuń"Orwell" to w zasadzie biografia w formie komiksu. :) O, "Giganta" to ja uwielbiałam.
UsuńNie miałam okazji czytać tych nowych komiksów, ale bardzo mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że trafią do Ciebie. :)
UsuńW ostatnim czasie czytałam kilka komiksów.
OdpowiedzUsuńZawsze to jakaś odskocznia od typowych powieści.
UsuńOrwell mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do sięgnięcia po ową powieść graficzną.
UsuńUwielbiam formy komiksowe, są dobrym oderwaniem od książek, czy seriali. Preferuje jednak mangi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
P.
Mang jeszcze nigdy nie czytałam, bo wydają mi się nie wpasowywać w mój gust, ale nigdy nie mówię nigdy.
UsuńOrwell jest super.
OdpowiedzUsuńRównież bardzo mi się podoba. :)
UsuńO matko :D Jak wchodziłam na Twojego bloga to przeczytałam "Lolita" zamiast "Loteria" i byłam przerażona, że ktoś wpadł na pomysł przerobienia jej na komiks xD Odnośnie samych komiksów się nie wypowiem bo chociaż generalnie lubię tę formę, to rzadko czytam. Ale zachęcę Cię do czytania "Roku 1984", bo rozumiem, że nie czytałaś, a naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuń