W dzisiejszych czasach tak wiele osób pokazuje siebie w sieci, nie myśląc o konsekwencjach. Tak duże grono ludzi próbuje uciec przed prawdziwym życiem, które nie zawsze wygląda słodko. Zbyt często boimy się zderzenia z rzeczywistością, udając, że nie widzimy tego, co nas otacza... Otwórzmy oczy, póki nie jest jeszcze za późno.
Weronika jest popularną blogerką, która osiągnęła sukces dzięki przedstawianiu różnorodnych stylizacji swoich kilkuletnich bliźniaczek. Kobieta ma na głowie całe życie rodzinne, w którym jej mąż bierze dość bierny udział. Wiadomość o ciąży załamuje główną bohaterkę, a opieka nad trójką dzieci i zajmowanie się domem przytłacza. Zmęczenie i samotność dają w kość, prowadząc do wielu nieprzyjemnych myśli i nieprzemyślanych czynów...
Opis książki wprowadza w błąd, ponieważ sugeruje nieco inną historię, niż tak naprawdę dostajemy. Blurb sugeruje opowieść o matce trójki dzieci, która nie radzi sobie z otaczającą rzeczywistością, a Serce z kamienia to głównie przedstawienie życia głównej bohaterki sprzed drugiej ciąży. Jedynie na samym początku oraz w ostatnich rozdziałach autorka ukazuje losy Weroniki po urodzeniu synka.
Nie miałam bladego pojęcia, że ta opowieść tak mnie wciągnie i poruszy. Co istotne, nie polubiłam głównej bohaterki, gdyż jej postępowanie często mnie irytowało, ale jednocześnie rozumiałam ją i w nielicznych momentach utożsamiałam się z jej przemyśleniami. Z kolei mężowi Weroniki wydrapałabym oczy - nie wytrzymałabym z nim nawet jednego dnia. Tak ciężko żyć ze świadomością iż życie wielu rodzin wygląda właśnie tak, bo mężczyznom wydaje się, że jeśli pracują zawodowo, nie muszą już robić niczego - od tego są żony.
Katarzyna Misiołek stworzyła wielowątkową historię. To opowieść nie tylko o depresji, ale również o tęsknocie za minionym etapem życia, zmęczeniu, spełnianiu marzeń, chorobach, pracoholizmie, nadużywaniu alkoholu, sprzedawaniu swojego życia w internecie, samotności, zdradach czy niepłodności. Jak wiele kobiet na siłę próbuje osiągnąć ideał, zatracając w tym wszystkim siebie. Wymaga się od nas bycia wspaniałymi w każdej dziedzinie, przez co fizycznie i psychicznie możemy tego nie unieść. Nie bójmy się prosić o pomoc, nie bójmy się czasami odpuścić, nie udawajmy, że nic się nie dzieje, jeżeli ewidentnie nie jesteśmy szczęśliwe...
Daję wam słowo, że czytałam dużo lepszych powieści (nawet w podobnej tematyce), ale ta tak bardzo zapadła w mojej pamięci, że na pewno długo o niej nie zapomnę. Serce z kamienia to historia tak bliska życiu wielu kobiet, mocno rzeczywista - przez co niezmiernie trafiająca do serca. Ku mojemu zaskoczeniu, ta lektura trafia na listę jednych z najlepszych w tym roku - sięgnijcie po nią, bo naprawdę jest tego warta.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 11 marca 2020
Liczba stron: 360
Gatunek: powieść obyczajowa
Gatunek: powieść obyczajowa
Tę i inne nowości znajdziecie w księgarni:
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Jako kobieta nie mam teraz wyjścia, prawda? :)
OdpowiedzUsuńA tak poważnie to zainteresowałaś mnie tym tytułem. Będę na nią polować.
Zdecydowanie nie masz! :)
UsuńNiestety często opisy na okładkach są mylące. Dobrze, że ty, razem fabuła pomimo innego przedstawienia sprawdziła się na plus. Zachwalasz, aż mam ochotę zapoznać się z opowieścią.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że tak mi się spodoba, dlatego polecam. :)
UsuńMam ją na liście do przeczytania, więc na pewno niebawem się skuszę i sięgnę. Nie mogę się doczekać tych emocji. :)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam sporo lepszych książek i o tej szybko zapomniałam.
OdpowiedzUsuńPodczas czytania byłam zachwycona. Kiedy emocje opadły, wspomnienia nieco się zatarły, ale jednak lektura godna poznania.
UsuńCenię sobie książki wielowątkowe, o problemowej tematyce i takie, które mocno zapadają w pamięć. Co zaś do opisów, to w ostatnich latach coraz częściej nie można na nich polegać. Albo są zwykłymi spoilerami albo właśnie źle przedstawiają fabułę. Mnie już kilka razy zdarzyło się mieć wrażenie, że ktoś, kto pisał opis, wcale do książki nie zajrzał...
OdpowiedzUsuńOj tak, niestety mam tak często.
UsuńMam oczywiście tę książkę w planach gdyż bardzo cenie sobie prozę Kasi Misiołek.
OdpowiedzUsuńTę książkę na pewno będę czytać i mam nadzieję, że jej lektura sprawi mi przyjemność i satysfakcję. 😊
OdpowiedzUsuńZapisuję więc na listę do przeczytania
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać! Też uwielbiam książki o tematyce okołomacierzyńskiej i intensywnie ich poszukuję - Twój blog to prawdziwa skarbnica! :) Od "Serca z kamienia" trochę odrzuciła mnie okładka, ale dzięki Tobie się przełamię. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna strona http://astromagia.info bardzo wszystkim polecam.
OdpowiedzUsuń