"Czytam sobie. Pierwsze słowa" - zestaw edukacyjny do nauki czytania

Czytanie jest moją pasją, jednak zdobycie tej niezbędnej umiejętności zostało okupione wieloma moimi łzami i krzykami mej rodzicielki, która nie potrafiła pojąć, jak można mieć z tym problemy. Cóż, to, co nam wydaje się naturalne, dzieciom przychodzi z większą trudnością, ale wszystkiego trzeba się nauczyć - istotne jest znalezienie odpowiedniego sposobu, umożliwiającego jak najszybsze i najprzyjemniejsze przyswojenie konkretnej wiedzy. Z tego względu uwielbiam wydawnictwo Egmont, które dba o rozwój dzieci, dając rodzicom i nauczycielom gotowe pomoce naukowe, o jakich niegdyś można było jedynie pomarzyć.

Mój Jaś ma cztery lata, zatem czytać jeszcze nie umie i nie musi, ale jak wiadomo - nauka poprzez zabawę to najlepszy sposób na zdobycie konkretnych umiejętności, dlatego wraz z przecudownym zestawem edukacyjnym Czytam sobie. Pierwsze słowa poznajemy litery. Na razie bawimy się, szukając takich samych wyrazów czy literek, segregując je. Aktualnie skupiam się na delikatnym wprowadzeniu, totalnie nie spinając się, bo na wszystko przyjdzie czas. Jedni przyswajają wiedzę łatwiej, inni wolniej - nie każdy, jak mój brat, nauczył się płynnego czytania w wieku pięciu lat (jeszcze w przedszkolu czytał dzieciom bajki, zastępując nauczycielkę). 

Zestaw składa się z kart edukacyjnych, kart z literami, poradnika zawierającego 35 pomysłów na zabawy z dzieckiem, a także książkę Doktor Ola, której autorem jest Rafał Witek. Karty edukacyjne przedstawiają słowo z książki oraz dopasowaną ilustrację. Podpisy do kart nadrukowane są literami pisanymi, co jest najlepszą drogą do przygotowania do nauki pisania. Karty z literami podzielone są kolorystycznie - czerwone to samogłoski, a niebieskie - spółgłoski. 
Wszystkie elementy zrobione są z grubego kartonu, dzięki czemu można je przewracać, macać i przekładać niezliczoną ilość razy, a one i tak będą wyglądać jak nówki. Zaokrąglone rogi to dodatkowy atut, dzięki któremu ewidentnie widać, że twórcy wiedzą, jak zadbać o zdrowie najmłodszych (w tym przypadku chroniąc ich oczy przed, mniej lub bardziej, skoordynowanymi ruchami). Oczywiście u nas furorę zrobiła książeczka, a także podpisy z Olą i Jankiem - to imiona moich dzieci, które dzięki temu zestawowi czują się wyjątkowe... w końcu ktoś zrobił to specjalnie dla nich! ;-)

Osobiście jestem zakochana w tym zestawie, ponieważ jego funkcjonalność i przydatność biją na głowę wiele innych pomocy naukowych. Oceniam go nie tylko z perspektywy mamy, ale także nauczyciela - już teraz wiem, iż niejednokrotnie wykorzystam Pierwsze słowa w pracy z dziećmi w wieku przedszkolnym i/lub wczesnoszkolnym. 

16 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Dobrze wiedzieć, że taki zestaw jest na rynku. Bardzo fajny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mignął mi gdzieś ten zestaw. Nie wiedziałam, że jest taki fajny. Daje dużo możliwości wykorzystania i świetnej zabawy połączonej z nauką - to na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że zestaw jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę miała ten zestaw na uwadze jako prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z takimi pomocami naukowymi, czytanie na pewno będzie świetną zabawą. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. To musi być naprawdę świetna sprawa dla maluchów. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny zestaw na prezent :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny zestaw! Aż żałuję, że nie mam dla kogo go kupić :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.