26 maja to przepiękny dzień, który wiele znaczy dla każdej mamy. Tylko my wiemy, ile poświęcenia kosztuje ujrzenie uśmiechów na twarzach naszych dzieci. W zwykłej codzienności nie zauważamy, jak wiele dobrego czynimy każdego dnia, póki nie zobaczymy, jak nasze pociechy cudownie radzą sobie z przeciwnościami losu, bo my stoimy obok. Czasami odpocznijmy, wyluzujmy, spójrzmy z boku na swoje życie i doceńmy, jakie jesteśmy wspaniałe...
Renata Piątkowska w swojej książkowej nowości przedstawia siedem historii o mamach, które każdego dnia podejmują walkę z różnymi przeszkodami, jakie spotykają na swojej drodze. Dla swojego dziecka potrafimy zastąpić każdego, możemy nie spać, czuwać przy chorobie, walcząc o zdrowie. Nikt nie zrobi dla drugiego człowieka tyle, ile jego matka.
Po prostu mama to krótka książeczka, która na nieco ponad pięćdziesięciu stronach ukazuje całą kwintesencję macierzyństwa. Poznając każdą kolejną historię, miałam ciarki na plecach, a głos załamywał mi się, kiedy czytałam zdanie po zdaniu. Uprzedzam, że przedstawione opowieści nie są łatwe, lekkie i przyjemne, bo dotykają trudnych kwestii, które mogą dotknąć każdą rodzinę, jednak najmłodsze czy mocno wrażliwe dzieci będą za bardzo je przeżywać. Ja czytałam je mojemu czterolatkowi przed snem i na szczęście najczęściej zasypiał dość szybko, ale zdarzało się, że zasypywał mnie pytaniami, a w jego oczach pojawiały się łzy przy smutniejszych momentach. Jednak jest on dzieckiem z mocno wykształconą empatią, zatem bardzo długo przejmuje się bolączkami innych osób.
To książka z mocnym przekazem, pokazująca, że zwykli ludzie muszą borykać się z masą problemów, które mogą dotknąć każdego. Renata Piątkowska nie przedstawia tylko polskich rodzin, cudownie ukazując różnorodność panującą na świecie. To również historie innych narodowości, zwykłych ludzi, a także tych bardzo znanych, w których niegdyś nikt nie wierzył oprócz matki.
Nie ma tutaj nadmiernego koloryzowania i upiększania rzeczywistości, co wyróżnia się na tle innych książek dziecięcych, których większość porusza tematy w bardzo delikatny sposób, skupiając się raczej na radości i przedstawianiu życia w tęczowych barwach. Owszem, dzieci potrzebują pozytywnych bodźców i tłumaczenia, że świat jest piękny, jednak ukrywanie przed nimi faktu, iż nie u każdego zawsze świeci słońce, może przynieść więcej szkody niż pożytku, bo zderzenie z rzeczywistością potrafi być bolesne. Niemniej każda historia kończy się dobrze, ponieważ choćby waliło się i paliło, kiedy przy dziecku jest mama, wszystko jest łatwiejsze.
Tę lekturę powinny przeczytać wszystkie kobiety będące mamami, bo pomimo tego, iż jest ona teoretycznie kierowana do dzieci, to jednak matki zrozumieją ją najlepiej. Przedstawione opowieści pokazują, że macierzyństwo to ciężka praca pozbawiona urlopu czy możliwości zwolnienia. To harówka od świtu do nocy, wymagająca niekiedy ogromnych poświęceń, czasami bez pochwalenia czy poklepania po plecach. Jedyną, i zarazem najpiękniejszą nagrodą, jest uśmiech dziecka, ściśnięcie dłoni, całus wyciśnięty na policzku... Tylko tyle i aż tyle.
Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Literatura
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Wspaniała książka, zwłaszcza w kontekście dzisiejszego Święta. 😊
OdpowiedzUsuńO tak, na pewno do niej powrócimy. :)
UsuńBardzo ciekawa ta książka.
OdpowiedzUsuńJako świeżo upieczona mama muszę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńTej książki jeszcze nie kojarzyłam wcześniej.
OdpowiedzUsuńTo nowość, więc może dlatego... :)
UsuńPiękna książka nie tylko w Dniu Matki :)
OdpowiedzUsuńIdealna na każdy dzień!
UsuńCudowna książka, prawdziwa ♥
OdpowiedzUsuńIdealna!
UsuńWydaje się bardzo emocjonalna :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie taka jest...
UsuńBrzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest!
Usuń