Po angielsku #4: "The Poet X" - Elizabeth Acevedo

Dzięki sferze booktubowej moja znajomość zagranicznych tytułów powiększa się w porażającym tempie. O twórczości Elizabeth Acevedo słyszałam u wielu osób, aż w końcu postanowiłam zapoznać się z nią - na pierwszy raz wybierając The Poet X.

Xiomara wychowuje się w rodzinie z tradycjami oraz wartościami, które są dość mocno egzekwowane. Matka dziewczyny jest głęboko wierząca i najchętniej zamknęłaby główną bohaterkę w domu, nie pozwalając jej na jakiekolwiek kontakty z chłopcami czy liczne próby walczenia o zachowanie własnej godności przy pomocy pięści. Główna bohaterka może jedynie liczyć na wsparcie brata bliźniaka, przyjaciółki oraz pewnego chłopca pojawiającego się na horyzoncie... Odskocznią od otaczającej ją rzeczywistości jest notatnik, w którym dziewczyna zapisuje swoje przemyślenia za pomocą poezji.

Elizabeth Acevedo porusza w tej książce masę problemów, z jakimi muszą zmagać się nastolatki - wiele z nich bezproblemowo utożsami się z główną bohaterką. Pisarka traktuje o nierówności, dyskryminacji, seksizmie, religijności, homoseksualizmie, braku wsparcia, pierwszej miłości. Niesamowicie przerażają mnie opisane sytuacje, które niestety zdarzają się w realnym świecie - traktowanie kobiet w sposób przedmiotowy i roszczenie sobie praw do dotykania i komentowania ich wyglądu. Drugim wyróżniającym się aspektem jest hipokryzja niektórych wierzących, którzy zasiadają w pierwszych ławkach w świątyni, modląc się całe dnie, a po wyjściu z kościoła potrafią zachowywać się w sposób odrażający i zupełnie pozbawiony przykazaniu miłości do bliźniego. 

Być może masa pozytywnych opinii podniosła poprzeczkę zbyt wysoko, jednak mnie ten utwór nie poruszył tak, jakbym tego oczekiwała. Rzecz jasna, doceniam poruszoną tematykę, która jest ważna i potrzebna, jednak reszta już nie do końca mnie przekonuje. Nie jest to raczej kwestia oryginalnego sposobu narracji (slam poetry), ponieważ Other Words for Home również została tak napisana, a skradła moje serce. Elizabeth Acevedo przez ten osobliwy rodzaj opowiadania nie wyciska z poszczególnych wątków tego, czego pragnęłabym, bo są one dość pobieżnie potraktowane, aby zachować odpowiedni styl. Taka lektura zdecydowanie bardziej pasowałaby mi w tradycyjnej formie. Nie żałuję sięgnięcia po tę historię, jednak głęboko wierzę, iż reszta twórczości Acevedo bardziej przypadnie mi do gustu. 

Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: HarperTeen
Data wydania: 6 marca 2018
Liczba stron: 368
Gatunekliteratura młodzieżowa

12 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Mimo wszystko ciekawi mnie ta książka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również ta książka ciekawi. Bardzo ciekawa recenzja, z przyjemnością sięgnę. Lubię odświeżać "English". Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce, ani autorce wcześniej, dlatego jestem ci wdzięczna, że napisałaś o niej. Zaciekawiła mnie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno plusem jest to, że książka porusza tyle ważnych problemów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nieco Cię zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też ostatnio widzę, że jest większa moda na angielskie tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie nazwałabym tego modą, ale cieszę się, że zaczynamy motywować się do poznawania nowych tytułów w oryginale. :)

      Usuń
  7. Mam wrażenie, że ze slam poetry miałam już kiedyś do czynienia przy okazji jakieś powieści. Ale to był zaledwie jeden z jej elementów. Nie wiem jak zaregowałabym na tą publikację, więc chyba odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto spróbować, chociaż ja akurat nie polecam zaczynania od "Poet X".

      Usuń
  8. Autorka ma ciekawą twórczość :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.