"Seksuolożki. Nowe rozmowy" - Marta Szarejko

 

Książki o poszczególnych zawodach rosną jak grzyby po deszczu i wydaje się, że my, czytelnicy, nadal nie mamy ich dość. Temat jest trudny do wyczerpania, zatem niekiedy powstają nawet kontynuacje, tak jak w przypadku Seksuolożek, po które po raz drugi sięgnęłam z ciekawością.

Tym razem Marta Szarejko przeprowadza dwanaście rozmów z lekarkami, zajmującymi się różnorodnymi zagadnieniami związanymi z seksualnością. Poruszana problematyka dotyczy między innymi zaburzeń osobowości wpływających na seks, chemicznego aspektu bycia kobietą, seksualności w depresji czy wpływu wykorzystywania seksualnego na dalsze życie kobiet. 

Tematyka jest tak szeroka, że z pewnością każda z nas znajdzie w niej coś interesującego. Jedne rozmowy intrygowały bardziej, ponieważ dotyczyły mnie w większym stopniu, a innych nie mogłam odnieść do swoich doświadczeń, jednak przeczytałam wszystko od deski do deski. Niestety w dwóch przypadkach wydaje mi się, że rozmówczynie nieco przekroczyły swoje kompetencje, za mocno forsując swoje zdanie - dotyczy to kwestii powiązania karmienia piersią seksualnością przez Monikę Zieloną-Jenek oraz stwierdzenie Joanny Głogowskiej jakoby obecność męża podczas porodu była totalnie niepotrzebna. 

Naprawdę nie potrzebujemy innych osób, żeby wciąż potwierdzały nasze istnienie, żebyśmy wiedziały, że żyjemy. Ważne, czy same siebie widzimy. Tymczasem jesteśmy uczone, że potrzebny jest jeszcze ktoś. Że my same to za mało. *

Nierzadko stawiamy sobie pytania dotyczące bycia kobietą, których być może wstydzimy się zadać bliskim. W takim przypadku warto sięgać po pozycje pomocne w uzyskaniu potrzebnych odpowiedzi, pamiętając jednocześnie, że udanie się do specjalisty to żadna zniewaga, a wręcz wykazanie się odwagą. Posiadanie innych potrzeb (niż partner czy większość kobiet) w żadnym wypadku nie oznacza, że jesteśmy zaburzone. Od najmłodszych lat wychowuje się nas w duchu spychania własnych potrzeb na rzecz innych ludzi, co jest ogromnym błędem (nie pielęgnujmy tego u swoich córek, błagam!). Dajmy sobie na luz w kwestii własnej kobiecości, pamiętając, że nikt nie zadba o nas tak dobrze, jak my same. 

* cytat pochodzi ze str. 22

Dane techniczne o książce
WydawnictwoZnak
Data wydania: 24 sierpnia 2020
Liczba stron: 304
Gatunek: literatura faktu

10 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Świetna recenzja. Myślę, że znajdzie - powinna znaleźć swoich odbiorców . Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach sięgnąć po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecę siostrze, nie pamiętam, czy czytała już pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten zbiór na swojej półce, ale jeszcze nie miałam okazji do niego zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.