Istnieją autorzy, po których książki sięgam z coraz większą przyjemnością, ponieważ wiem, że prawdopodobnie każda kolejna przypadnie mi do gustu. Tylko na przestrzeni ostatniego roku przeczytałam dwie cudowne powieści jednej autorki, mianowicie
Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli, a także
Matki i córki. Zatem kiedy tylko w zapowiedziach wydawniczych ujrzałam najnowszy tytuł
Ałbeny Grabowskiej traktujący o medycynie, wiedziałam, że to pozycja obowiązkowa w mojej biblioteczce.
Bogumił Korzyński rozpoczyna pracę w warszawskim szpitalu. Mężczyzna pragnie zostać ginekologiem i ulżyć kobietom w bólach porodowych, dokształcając się poprzez codzienną praktykę i korespondowanie ze światowymi autorytetami w dziedzinie medycyny. Niestety grono lekarzy niechętnie podchodzi do jakichkolwiek reform, zatem główny bohater musi zmagać się z ich nieufnością, a także własnymi demonami przeszłości, które zaczynają go spotykać na każdym kroku.
Konstrukcja książki jest bardzo interesująca - rozdziały przedstawiające fikcyjną historię Bogumiła oraz jego rodziny przeplatane są autentycznymi historiami lekarzy pragnącymi wprowadzić innowacyjne metody leczenia. Od razu daje się wyczuć, że autorka może pochwalić się wykształceniem medycznym, a także niesamowitym researchem, który jest świetnym dopełnieniem jej niepowtarzalnego stylu.
Po przeczytaniu kilku kartek każdy czytelnik będzie dziękował za to, że medycyna jest aktualnie na tak wysokim poziomie. Jeszcze niedawno pacjenci nie mogli liczyć na znieczulenie czy leki idealnie dopasowane do konkretnych dolegliwości. W czasach, jakie opisuje Ałbena Grabowska, królowało przekonanie, iż kobiety muszą rodzić w bólach, a operacje polegały na przywiązywaniu delikwenta do łóżka i przecinaniu jego ciała jak najszybciej, aby za mocno się nie wykrwawił - rzecz jasna, wszystko bez znieczulenia. Co najważniejsze i najtragiczniejsze, przez wiele lat uważano, że mycie i dezynfekcja rąk przed zabiegami czy badaniem pacjenta nie jest potrzebna, przez co ludzie umierali jeden po drugim... Doktorów pragnących ulżyć pacjentowi traktowano jak heretyków. Wiedza większości medyków była niezmiernie ograniczona, a brak chęci poszerzania swoich horyzontów charakteryzował niemal każdego z nich.
Początkowo mnogość bohaterów może przyprawić o ból głowy, jednak są oni tak charakterystyczni, że błyskawicznie można ich odróżnić. Cieszę się, iż sam Bogumił nie jest postacią idealną, a wręcz przeciwnie - posiada bardzo wiele wad i nie każdy go polubi. Moje serce skradła Augusta charakteryzująca się uporem, inteligencją oraz dotarciem do celu za wszelką cenę... nawet po trupach. Jestem bardzo ciekawa, co pisarka zgotuje im w następnym tomie, którego wyczekuję z niecierpliwością.
Książka bierze udział w wyzwaniu: Pod hasłem.
Dane techniczne o książce
Seria/cykl: Uczniowie Hippokratesa (tom 1)
Data wydania: 1 sierpnia 2020
Liczba stron: 512
Gatunek: literatura piękna
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Oj, ja wszelkie książki związane z medycyną ostatnio odpuszczam sobie. Pozdrawiam. Niemniej - nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei nadal je lubię. :)
UsuńDawno nie czytałam książki autorki, więc tę mam w swoich planach.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zapoznać się z twórczością autorki.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka! Czekam na drugi tom.
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się doczekać. :)
UsuńKsiążkę mam już od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie miałam okazji jej dokończyć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Kończ, kończ, bo jest tego warta. :)
UsuńSiostra ma w planach tę pozycję.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuń