"Bo nadal Cię kocham" - Magdalena Kordel

Wydaje się, że rok 2020 dopiero się rozpoczął, a już właśnie dobiega końcowi... Czas leci nieubłaganie, więc ponownie nadeszła pora na zatopienie się w świątecznych lekturach. W tym roku nie będzie u mnie ich dużo, bo postanowiłam ograniczyć ich liczbę, jednak pojawią się wyjątki, jak Bo nadal Cię kocham Magdaleny Kordel.


Leontyna nie otwiera listów, które zaczynają przychodzić do niej z niepokojącą regularnością. Kobieta jest już w sędziwym wieku i nie chce powracać do bolesnych wspomnień, jednak okazuje się, że nie może dłużej ich ignorować... Zwłaszcza, że w swoim otoczeniu ma wiele osób pragnących jej pomóc. 


(...) jak się czegoś bardzo boisz, to jedynym wyjściem i sposobem na pokonanie tego strachu jest spojrzenie mu prosto w oczy. (...) nie można uciekać przed sobą, bo jesteś jedyną istotą, przed którą nigdy, choćbyś nie wiem jak szybko biegła, nie umkniesz, sama siebie zawsze dopadniesz, i to w najmniej oczekiwanym momencie. *


Dopiero sięgając po ten tytuł, dowiedziałam się, że jest to szósty tom cyklu Malownicze, którego nigdy jeszcze nie czytałam. Na szczęście w żadnym stopniu nie przeszkodziło mi to w zrozumieniu fabuły - spokojnie można poznawać je niezależnie od siebie. W pewnych momentach pisarka uświadamia pewne kwestie, zdając sobie sprawę z tego, że nie wszyscy czytali wcześniejsze części, co bardzo ułatwia rozszyfrowanie wszystkiego (chociaż nadal nie pojmuję, dlaczego Magda nazywana jest Madeleine).


Niekiedy w książkach świątecznych brakuje... świąt, ale na szczęście tutaj jest ich pod dostatkiem. Przedstawiona historia jest magiczna i urocza, a bajkowe i zgrabnie stworzone opisy nadają niesamowitego klimatu całości. Takie bożonarodzeniowe lektury lubię najbardziej, ponieważ to one nastrajają odpowiednio do zbliżającego się czasu. Aż ciepło robiło mi się podczas czytania i kibicowania bohaterom. Owszem, niektóre sploty wydarzeń są zbyt nierealne, aby mogły zdarzyć się w prawdziwym świecie, ale to, czego nie zniosłabym w zwyczajnej książce, potrafię wybaczyć tej świątecznej, bo warto wierzyć w magię wigilijnej nocy...


Bo nadal Cię kocham to wzruszająca i piękna historia o marzeniach i ich utracie, nadziei, bliskości oraz wierze. To także opowieść o skrajnie różnym podejściu do przeszłości. Można uciekać od wspomnień, udając, że to, co się działo wcale nie miało miejsca, ale można również pielęgnować przeszłość, wyciągając z niej, co najpiękniejsze. Ta lektura uświadamia także, iż szczęście może przyjść w każdym wieku - trzeba je złapać i już nie wypuszczać. 


* cytat pochodzi ze str. 42


Książka bierze udział w wyzwaniu Pod hasłem.

Dane techniczne o książce
Wydawnictwo: Znak
Seria/cykl: Malownicze (tom 6)
Data wydania: 25 listopada 2020
Liczba stron: 384
Gatunek: literatura obyczajowa

7 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Bardzo lubię cały cykl Malownicze. Tę książkę mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach. I to cały cykl. Fantastycznie się zapowiada. Przesyłam pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję czytać. Naprawdę piękna historia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba się rozejrzeć za książką. Też nie znam cyklu "Malownicze".

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytuję powieści tej autorki, bo jej książki zupełnie nie są w moich klimatach, więc mimo Twojej tak pochlebnej opinii nie mam jej w planach.
    Pozdrawiam
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze nic nie czytałam od tej Autorki :(

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.