Książki dzielą się głównie na takie, które przypadły mi do gustu, a także na te, które nie podobały mi się. Po lekturze Normalnych ludzi mam ogromny problem, ponieważ nie potrafię stwierdzić, do jakiej grupy mogłabym dołączyć ten tytuł. Nie mogę napisać, iż była totalnie zła, ale z drugiej strony nie była także dobra.
Główni bohaterowie są tak pogubieni, uzależnieni od siebie, a do tego mają niesamowite problemy z komunikacją, że pierwsze co to powinni iść na poważną terapię, zabierając ze sobą też członków rodziny i przyjaciół, bo tu w zasadzie wszyscy tego potrzebują.
Nie ukrywam, że po kilku dniach od zakończenia tej książki nadal nie wiem, co o niej myśleć, ale na pewno nie podzielam zachwytów nad nią. Może jestem zbyt głupia, jednak nie mam pojęcia, jaki cel miała autorka w stworzeniu tej historii i co chciała nią przekazać, bo nie wyniosłam z niej niczego konstruktywnego. Już nie chodzi o sam brak fabuły i akcji, ale niezdrowa relacja pomiędzy głównymi bohaterami i w zasadzie brak jakichkolwiek zdrowych więzi międzyludzkich w utworze Sally Rooney jest mocno... dziwna. Tu tak naprawdę nie ma dosłownie niczego pozytywnego. Liczyłam jeszcze na zakończenie, a jest ono mdłe, nijakie i tak naprawdę pokazuje, że upływ czasu nie sprawił, żeby Marianne i Connell nauczyli się czegokolwiek oraz zmądrzeli.
Nie twierdzę, że jest to książka toksyczna, bo jestem dojrzałą osobą i żadna lektura nie wpłynie na mnie destrukcyjnie, ale już nie polecałabym jej nastolatkom, dopiero wkraczającym w dorosłe życie. Dawno nie czytałam tak dziwacznej pozycji i chyba tylko dlatego zostanie ona na dłużej w mojej pamięci, bo na pewno nie stanie się to dzięki przekazywanym wartościom, bo takowych tutaj brakuje.
Książka bierze udział w wyzwaniu: Pod hasłem oraz wyzwaniu czytelniczym LC jako książka wydana w 2020 pod patronatem lubimyczytac.pl.
Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: Normal People
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 26 lutego 2020
Liczba stron: 304
Gatunek: literatura piękna
Ta druga charakteryzuje się pięknym, plastycznym, nieco poetyckim językiem, dla którego warto sięgnąć po twórczość Therese Bohman. Jednak co do samej historii - tej nie potrafię jednoznacznie ocenić.
Zachowanie bohaterki jest irracjonalne i niezmiernie irytujące. Młoda kobieta uzależniająca swoje szczęście od innych osób, która wydaje się albo kochać, albo nienawidzić - nic pomiędzy. Ponadto nie mogę przełknąć podejścia dziewczyny - na każdym kroku podkreśla, że jest biedna, pokrzywdzona oraz nieszczęśliwa przez brak odpowiednio wysokiego statusu społecznego, a przy tym krytykuje wszystkich dookoła, będąc przekonaną o swojej zajebistości. Coś mi tu ewidentnie zgrzyta...
Nie jestem przekonana, jaką naukę można byłoby wynieść z tej historii, oprócz tego, co pięknie wybrzmiewa na ostatnich stronach: moralność jest dla takich jak wy, dla ludzi, których na to stać. Znajdziecie tu wspaniały styl i trafne spostrzeżenia, aczkolwiek sama opowieść jest dość miałka oraz nieprzekazująca zbyt wiele wartościowych treści, wartych zapamiętania.
Dane techniczne o książce
Tytuł oryginału: Den andra kvinnan
Wydawnictwo: Pauza
Data wydania: 30 kwietnia 2020
Liczba stron: 192
Gatunek: literatura piękna
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Pierwszą recenzowaną książkę będę omijać - nad drugą się zastanowię. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńKsiążka Normalni ludzie czeka w mojej biblioteczce, więc będę ją czytała. Jestem ciekawa, jakie będą moje wrażenia po jej lekturze.
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę to obie za bardzo do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńObie książki ciekawe :)
OdpowiedzUsuń