Gambit królowej to historia, która stała się szerzej znana za sprawą netflixowego miniserialu. W ostatnim czasie miałam wrażenie, że jestem już jedynym molem książkowym, który nie zna tej opowieści, dlatego dałam się ponieść fali popularności i sięgnęłam po tę lekturę.
Kiedy ośmioletnia Beth trafia do sierocińca, nie spodziewa się, że niebawem jej życie zacznie kręcić się wokół szachów oraz środków odurzających. Dość szybko wszystko stanie się nieistotne, a szlifowanie umiejętności szachowych osiągnie poziom mistrzowski. Jednak ciężko osiągnąć sukces, będąc pozbawionym wsparcia i silnej woli...
Bardzo entuzjastycznie podeszłam do tej książki i początkowo brałam nawet pod uwagę, iż może to być jeden z najlepszych tytułów w moim życiu. Niestety dość szybko uświadomiłam sobie, że tak nie będzie. Jestem totalnym laikiem szachowym, więc czytanie o rozgrywkach i poszczególnych ruchach, które opisywane są niemal na każdej stronie zaczęło wywoływać we mnie znużenie. Spodziewałam się po historii o szachistce, że gry będzie dużo, jednak nie miałam pojęcia, iż nie znajdę tu wiele ponad to...
Tę lekturę zdominowały rozgrywki szachowe oraz postępujące uzależnienie głównej bohaterki. Mocno zabrakło mi porządnego portretu psychologicznego głównej bohaterki, bliższego przyjrzenia się jej emocjom, przeżyciom i podejściu do różnych spraw (opis właśnie to sugeruje!). Jestem pełna podziwu autorowi za tak solidne przedstawienie gry planszowej, ale w moim odczuciu Gambit królowej spodoba się dużo bardziej osobom znającym zasady - ja, wbrew opiniom wielu innych czytelników, wynudziłam się podczas czytania o kolejnej partii, która wydawała mi się taka sama jak wszystkie wcześniejsze. Niemniej jestem pełna podziwu i szacunku ludziom osiągającym sukcesy w tej dziedzinie - czapki z głów!
Tytuł oryginału: The Queen's Gambit
Seria/cykl: Poza serią
Liczba stron: 360
Gatunek: literatura piękna
Tę książkę i inne bestsellery znajdziecie w księgarni:
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Czytałam ją i mi się podobała. Teraz czas na serial.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie czytałem, ale wiele osób mi poleca :) Szachy też dla mnie są abstrakcją :) Już prędzej warcaby :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSerial obejrzałam, ale nie wiedziałam, że jest też książka. :)
OdpowiedzUsuńOglądałam serial razem z mężem, który bardzo nam się podobał. Myślę, że za jakiś czas sięgnę również po książkę, bo bardzo polubiłam tą historię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia
Słyszałam o serialu jak i książce, ale jeszcze nie zabrałam się za żadne
OdpowiedzUsuńMoże lepiej obejrzeć film?
OdpowiedzUsuńOglądałam serial i zakochałam się w nim.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie i naprawdę bardzo wciągająca książa
OdpowiedzUsuńMam takie sami zdanie jak ty. Uważam, że gdyby nie serial, nikt by o tej książce nie słyszał
OdpowiedzUsuńSerial bardzo mi się podobał. Choć na początku miałam wątpliwości czy będę kontynuować to jednak mnie przekonał
OdpowiedzUsuń