Diane Chamberlain jest jedną z autorek, po której twórczość mogę sięgać w ciemno. Mam za sobą sporą część jej książek - jedne zachwycają, inne nie kradną serca, ale tych drugich jest zdecydowanie mniej i nadal mogę przyznać, że są dobre, chociaż nie dorównują tym najlepszym.
"Małe miasto, wielkie kłamstwa" to opowieść o dwóch pozornie różnych kobietach, żyjących w kompletnie innych czasach i borykających się z kompletnie niepodobnymi problemami. Początkowo wydaje się, że łączy je pasja oraz siła, z jaką brną do przodu pomimo ogromu przeciwności, jakie zrzuca im los. Jednak to nie jedyne podobieństwa między Anną i Morgan...
Uwielbiam tak wielowątkowe historie, dotykające masę tematów, jednocześnie skupiając się na każdym z nich w maksymalnie możliwym stopniu. Diane Chamberlain robi to w mistrzowski sposób, a w tej niepozornej opowieści porusza wątek rasizmu, samotności, walki o marzenia, popełniania błędów, zmowy milczenia, demonów przeszłości, poszukiwania siebie... Życie potrafi niesamowicie dokopać, rzucając kłody pod nogi na każdym kroku - losy głównych bohaterek pokazują, że choćby wszystko sprzeciwiało się naszemu szczęściu, można je osiągnąć ciężką pracą i siłą charakteru.
Tajemnica, kryjąca się na kartach tej książki, nie jest trudna do odgadnięcia, ale pomimo tego - dotarcie do jej sedna sprawia wiele frajdy, a mniej domyślnych może również zaskoczyć. Właśnie takie opowieści Chamberlain uwielbiam - proszę o więcej!
Gatunek: powieść obyczajowa
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Zaintrygowałaś mnie ta recenzją. Nie wykluczam, że sięgnę - po to, by przynajmniej mieć jakąś odskocznię od Tablic Historycznych, które teraz po raz enty wałkuję. Pozdrawiam i miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam kilka książek tej autorki, inne miałam w planach. Potem jakoś o niej zapomniałam. Dzięki za przypomnienie.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka! Nie znam tej autorki, ale jestem ciekawa tej książki, co w sobie skrywa :D
OdpowiedzUsuńweruczyta
Bardzo wiele ciekawych wątków poruszone zostało w tej powieści. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną książkę tej autorki, która średnio przypadła mi do gustu. O tej nawet nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńdo tej pory miałam okazję przeczytać jej tylko jedną książkę, która bardzo mi się podobała. Muszę zapoznać się z pozostałymi utworami tej autorki.
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka tytułów i każdy to była dobra lektura :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej, ale z chęcią zapisuje tytuł.
OdpowiedzUsuńJeśli będzie okazja to z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńCzuję się, bardzo zaciekawiona, chętnie przeczytam i poznam historię.
OdpowiedzUsuńTaką wielowątkową opowieść z chęcią bym przeczytała. :)
OdpowiedzUsuń