![]() |
Więcej na moim instagramie - ZAPRASZAM :) |
Każdy z nas zna bajki o królewnach, które czekają na wymarzonego księcia, bo ich jedynym sposobem na szczęście wydaje się trwanie przy boku ukochanego. Na szczęście w końcu przychodzi era kobiet niezależnych, posiadających inne priorytety, walczących o swoje!
Bohaterki starych baśni w nowej odsłonie dzielnie walczą z nierównościami społecznymi. Walczą o identyczne pensje na tych samych stanowiskach, potrafią mówić "nie", stawiają swoje pragnienia i marzenia ponad oczekiwaniami społeczeństwa, nie zgadzają się na poświęcenia w imię wyższych celów, robią ze swoimi ciałem to, czego chcą.
Kopciuszek i szklany sufit zbiera bardzo mieszane opinie - jedni zachwycają się oryginalnością książki, inni mieszają ją z błotem. Ja jestem gdzieś pośrodku, bo doskonale rozumiem wszystkie pochwały, jak i zarzuty. Pomysł na feministyczne opowieści, w których to kobiety są górą - rewelacyjny! Naprawdę brakowało mi takiej świeżości w literackim światku, gdzie od lat jesteśmy karmieni tymi samymi historiami, powtarzanymi z pokolenia na pokolenie, utrwalającymi mnóstwo krzywdzących schematów.
Jednak nie jestem przekonana do samego wykonania. Mam duże poczucie humoru, nieobce są mi sarkazm i ironia, aczkolwiek mam wrażenie, że autorki przesadziły w drugą stronę. Pewne elementy są totalnie przerysowane i wulgarne, robiąc się wręcz niesmaczne. Pisarki miały genialny pomysł, ale tworząc feministyczne historie, zapomniały, że przy tym powieliły ogrom stereotypów o feministkach.
Na pewno nie radziłabym sugerować się opisem z tyłu jakoby owa książka nadawała się młodszym czytelnikom. Absolutnie! To zdecydowanie lektura dla dorosłych i to nie wszystkich.
Gatunek: literatura piękna
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Świetna recenzja Sylwio - dająca do myślenia. Będę mieć na uwadze, jednakże wulgarność w książce może odrzucać. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńTo już raczej nie mój target wiekowy.
OdpowiedzUsuńMi akurat książka przypadła do gustu, ale to fakt - na pewno nie jest dla nastolatek.
OdpowiedzUsuńNa razie nie jestem zainteresowana tą powieścią, ale może może kiedyś zmienię zdanie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Myślę, że przeczytam kiedyś tę książkę, bo lubię wyrobić sobie własną opinię jak widzę tak różne opinie innych. Ciekawa jestem do której grupy będę się zaliczać. ;)
OdpowiedzUsuńJa pasuję.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tą książką. Będę miała ją na uwadze, jestem trochę ciekawa swojego odbioru.
OdpowiedzUsuńDołączam do grona zainteresowanych. Bardzo dawno nie czytałam podobnej lektury.
OdpowiedzUsuń