"Nie mówiąc nikomu" - Danuta Awolusi

Laura wiedzie pozornie spokojne i ułożone życie u boku męża. Zajmuje się domem i dziećmi, chociaż marzy o pisaniu książek, co robi w sekrecie przed partnerem oraz rodziną, którzy kompletnie nie rozumieją jej potrzeb. Życie kobiety zaczyna runąć, kiedy przypadkiem dowiaduje się, jaką tajemnicę skrywa jej małżonek...


Nie mówiąc nikomu to moje trzecie spotkanie z twórczością Danuty Awolusi, ale tym razem kompletnie nie zaiskrzyło między nami. Ten tytuł dość długo męczyłam i tak naprawdę nie wywołał we mnie on żadnych emocji, a przecież porusza wiele niełatwych tematów, więc tego oczekiwałam. Mam wrażenie, że autorka chciała złapać kilka srok za ogon i stworzyć pełnokrwistą opowieść, poruszającą sporą ilość istotnych kwestii, ale jak wiadomo - czasami im mniej, tym lepiej. 


W moim odczuciu za dużo tu chaosu, dość pobieżnego potraktowania pewnych kwestii, które można byłoby porzucić i skupić się na innych, by bardziej je dopracować. Ponadto liczyłam na zakończenie w stylu Zgodnie z prawdą, gdzie autorka nie poszła po najmniejszej linii oporu i zaskoczyła mnie, a tutaj finał był zbyt sielankowy na tak trudne perypetie.


Ta historia uświadamia, jak mocno zamykamy się w sobie i próbujemy uciszyć swoje prawdziwe "ja", tylko ze względu na obawę przed tym, co powiedzą bądź pomyślą o nas inni. Nie wierzymy w innych, a co dopiero w samych siebie, co jest ogromnym błędem. Życie jest jedno i warto przeżyć je w zgodzie ze sobą. Budowanie jakichkolwiek relacji na kłamstwie nigdy nie przyniesie wiele dobrego, a jeżeli mamy u swojego boku odpowiedniego człowieka, to zrozumie on dosłownie wszystko oraz wesprze nas w każdej sytuacji. 

8 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Szkoda, że Twoim zdaniem w przypadku tej powieści finał był zbyt sielankowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się ta książka podobała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Danuta Awolusi - chyba dawna blogerka. Muszę się w końcu zabrać za jej twórczość. Ale nie od tej książki. Pozdrawiam po aktywnym dniu - blisko 211 minut na zewnątrz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam twórczości tej autorki, ale to zupełnie nie moje klimaty. Jednakże wiem, komu mogę polecić tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie zasiądę do tej powieści. Nie miałam okazji czytać ksiązek tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba dam jej szansę. :) Lubię książki które skłaniają do refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z ciekawości zacznę czytać. Może akurat mnie porwie

    OdpowiedzUsuń
  8. Zbieram się do jej czytania już od miesiąca :D Jakoś nie mogę zacząć

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.