"Czy będziesz moim przyjacielem?" - Sam McBratney

Książki dziecięce rządzą się swoimi prawami i od nich wymagam czegoś innego niż od literatury dorosłej. Niemniej najważniejszym i w sumie jedynym wymaganiem jest niesienie ze sobą jakiegoś morału, dzięki któremu dziecko może uświadomić sobie pewne kwestie - oczywiście we współpracy z rodzicem, polegającej na rozmowie i wspólnym wysnuciu konkretnych refleksji. Niestety nie każda książka pozwala na wspomniane czynności, nad czym mocno ubolewam.

Mały Brązowy Zajączek kica po lesie w poszukiwaniu jakiegokolwiek zajęcia, aż w pewnym momencie spotyka innego zajączka o imieniu Mgiełka. Zwierzątka bawią się, aż Mgiełka chowa się i nie wynurza ze swojej norki... Czy Mały Brązowy Zajączek stracił szansę na przyjaźń?
Ta krótka opowieść mogłaby naprawdę zachwycić, gdyby nie to, że poprowadzona jest w tak nijaki sposób, że aż mnie to niemal fizycznie boli. Zajączki bawią się, później tracą siebie z oczu, po czym Mgiełka pojawia się u głównego bohatera, który przedstawia ją jako swoją przyjaciółkę. To tyle... Gdzie jakaś puenta, cokolwiek skłaniającego do przemyśleń? Owszem, mogłabym się uprzeć i coś w końcu znaleźć, ale to książka dla dzieci, które potrzebują prostych, klarownych rozwiązań, a nie domyślania się. Niestety nie kupuję tej historii. Szanuję, że innym mogła skraść serca - cudownie, natomiast ja jestem na NIE.

Czy będziesz moim przyjacielem? to pewnie dobra lektura dla fanów animacji, która pojawia się na którymś telewizyjnym kanale. Samo wydanie jest przepiękne, ale snuta historia pewnie dużo lepiej wybrzmiewa na ekranie, ponieważ na kartkach papieru nie chwyta za serce.

Dane techniczne o książce
WydawnictwoHarperCollins Polska
Data wydania: 10 listopada 2021
Liczba stron: 32
Gatunek: literatura dziecięca

4 komentarze

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Raczej nie kupię (chyba) nikomu z rodziny, Chrześniak w lutym 2022 roku skończy 5 lat. Chyba odpuszczę, serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi z kolei już od początku do końca ta seria bardzo się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne ilustracje. Ja również lubię jak treść coś ze sobą niesie. Do takich książek można wracać wiele razy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam ją. Przepiękna historia.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.