Wszyscy lubimy dostawać prezenty, a także nie przejmować się kupowaniem różnych przedmiotów, jeśli nas na to stać. Jednak czy bogactwo cieszy, kiedy nie masz z kim podzielić się swoimi radościami i troskami, a także gdy czujesz się samotny, opuszczony i pozbawiony niezbędnego wsparcia?
Lucas nie potrafi odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości, od kiedy jego mama umarła, a tata znalazł sobie nową kobietę i planując z nią wspólną przyszłość, kompletnie zapomniał, że ma syna. Ojciec wbrew woli Lucasa zapisuje go do wakacyjnego kółka teatralnego. Chłopiec bardzo broni się przed tym, ale w końcu zaczyna na nie uczęszczać, a powoli okazuje się, że jednak tam też może być fajnie... Może dzięki nowym znajomym główny bohater w końcu zdecyduje się być sobą?
Niewiele jest książek dziecięcych poruszających ważne tematy, jak (nie)radzenie sobie z utratą ukochanej osoby, żałoba, niesatysfakcjonujące relacje na linii rodzic-dziecko, zastępowanie miłości prezentami, zagubienie i poczucie bycia samotnym... A tak wygląda życie wielu młodszych i starszych osób, dlatego Jak być sobą to bardzo ważny tytuł, który powinno przeczytać każde dziecko (najlepiej wraz z rodzicem!).
Mimo tego, że od wielu lat jestem osobą dorosłą, lubię od czasu do czasu sięgnąć po książkę dla młodszych czytelników. Być może ten tytuł nie jest najlepszym, jaki czytałam w swoim życiu, a do tego nie emocjonowałam się tak podczas czytania, jakbym tego chciała (chociaż bardzo współczułam bohaterowi i czułam złość na jego ojca), ale wiem, że wynika to z tego, iż sam styl autorki nie do końca do mnie przemawia, bo jest bardzo prosty (może nawet za bardzo), gdyż dostosowany do młodych ludzi, a to oni są tutaj głównym targetem. Dlatego nie czuję stuprocentowej satysfakcji z lektury z powodu mojego wieku, ale opowieść sama w sobie jest godna uwagi, ponieważ skłania do refleksji i pozwala utożsamić się z głównym bohaterem, a to jest najistotniejsze.
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Sama nie wiem, może kiedyś dam szansę tej lekturze.
OdpowiedzUsuńJa też dość często sięgam po podobne lektury , nawet jeśli to nie mój "target" wiekowy ;-) . Serdecznie pozdrawiam :-) .
OdpowiedzUsuńJa odpuszczam ją.
OdpowiedzUsuńCzasami warto skusić się na lekturę dla młodszych, bo czemu nie. :)
OdpowiedzUsuńZ chęcia przeczytam. Autor porusza ważny temat
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tej książki, a lubię takie poradniki Poszukam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że historia bohatera jest warta poznania. Zapamiętam tytuł na przyszłość.
OdpowiedzUsuńZ pewnością za rzadko sięgam po takie książki. Na pewno przeczytam
OdpowiedzUsuńMam to samo, też czasem sięgam po literaturę dla młodszych. Zaciekawiła mnie ta książka, również chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńOdnośnie książek z dzieciństwa, ja bym bardzo chętnie przeczytał książkę Karolcia i błękitny koralik :).
OdpowiedzUsuńCzasem lubię czytać takie ksiażki. Pewnie ta też wpadnie mi ręce
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję książki. Czasem trudno wybrać coś na prezent dla kogoś, a Pani recenzje troszkę to ułatwiają.
OdpowiedzUsuń