Lubimy oglądać ładne rzeczy, szczęście widniejące na naszych i czyichś twarzach, piękne krajobrazy, suto zastawione stoły, przestronne i czyste pomieszczenia. Z tego względu często nieco naginamy rzeczywistość, pokazując w social mediach to, co chcemy i dobrze wygląda, a nie to, jakie życie naprawdę wiedziemy. #idealneżycienieistnieje
Trzy kobiety mieszkające przy tej samej ulicy i trzy różne historie. Kate ucieka przed przeszłością, która zbyt często ją dogania. Pragnie na nowo zbudować swoją tożsamość, chociaż nie jest to łatwe. Gisela wiedzie pozornie wspaniałe życie, jednak napięte stosunki z dziećmi oraz mąż, skrywający sekret, nie pozwalają jej na cieszenie się tym, co ma. Sally ma się dobrze u boku męża, póki nie budzi w sobie pragnienia posiadania dziecka, o czym jej partner nie chce słyszeć. Podobno przeciwieństwa się przyciągają - historia tych bohaterek właśnie to potwierdza.
Kobieta, którą byłam to lekko napisana i bardzo przyjemna powieść, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Nietrudno jest utożsamić się z głównymi (albo pobocznymi) bohaterkami, bo to zwykłe osoby, codziennie mierzące się ze swoimi demonami - tak jak my. Wszyscy marzymy o perfekcyjnym życiu, ale takie nie istnieje. Trzeba cieszyć się tym, co mamy, a jeśli u naszego boku są ludzie, którzy staną za nami murem, to niczego więcej nie potrzeba.
Kerry Fisher pokazuje, jak media mocno oddziałują na nasze życie i jak często zapominamy, że trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu. Przeglądając kolejne konta społecznościowe, możemy poczuć się bardzo źle, widząc kolejnych idealnych ludzi z perfekcyjnym życiem, kiedy w naszym jakieś sprawy się sypią. Zbyt często zapominamy, iż to tylko ułuda, a prawda jest zupełnie inna. To, że ktoś uśmiecha się na zdjęciu, nie oznacza, iż jest szczęśliwy. Internet kłamie - pamiętajcie.
Liczba stron: 448
Gatunek: literatura obyczajowa
Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...
Dokładnie - zgadzam się z Tobą. Będę mieć na uwadze tę pozycję. Zalew mediów społecznościowych jest olbrzymi. Pozdrawiam piątkowo, po zakupach, sprzątaniu. W wolnej chwili zapraszam do siebie :-) . Miłego popołudnia i wieczoru :-) .
OdpowiedzUsuńCzasami mam wrażenie, że niektórzy żyją tylko tymi mediami. Ksiazka warta uwagi
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten motyw "perfekcyjnego życia"
OdpowiedzUsuńTo niewątpliwie prawda, że Internet nie pokazuje wszystkiego.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej pozycji.
OdpowiedzUsuńMoże się za nią rozejrzę 😉
OdpowiedzUsuńZ zaciekawieniem będę ją czytać.
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja a do tego z przekazem, będę mieć na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam czegoś podobnego. Mam wrażenie, że mi się spodoba
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Poszukam tej książki
OdpowiedzUsuńPowieść która zapowiada się ciekawie. Zdecydowanie po nią sięgnę. Dzięki!
OdpowiedzUsuńTeraz wszystko kręci się wokół mediów. Chętnie sięgnę po ten tytuł
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka, super recenzja!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Muszę ją znaleźć
OdpowiedzUsuń