Seria kosmetyków do włosów 'Balance my hair' od Yope

Przyznaję, że jestem totalnym laikiem, jeśli chodzi o kosmetyki, zarówno do makijażu, jak i pielęgnacji twarzy bądź włosów. Najczęściej korzystam z porad innych osób, bardziej doświadczonych w tym temacie. Nie jestem wymagająca, a do tego nie mam też problemu z próbowaniem nowych kosmetyków (byle nie za często, ale to mi akurat nie grozi), dlatego w ostatnim czasie zapragnęłam wypróbować nową linię kosmetyków Yope.


Nie ukrywam, że moja pielęgnacja włosów opiera się jedynie na ich myciu,  używaniu odżywki i czesaniu - pomimo tego, że ciągle obiecuję sobie, iż poświęcę na to więcej czasu i uwagi, to zawsze kończy się tak samo. Niemniej staram się przyglądać składom używanych kosmetyków i wybierać te najlepsze. Seria 'Balance my hair' zawiera roślinne adaptogeny tworzące bio-tarczę do ochrony skóry głowy i włosów. Zapobiegają one niszczeniu struktury włosa i naturalnie przywracają równowagę skórze głowy i siłę włosom. 

Szampon łagodnie oczyszcza skórę głowy i włosy, ograniczając produkcję sebum. Naturalne składniki myjące nie zaburzają pH, przez co skóra może odetchnąć, a kwasy PHA delikatnie złuszczają i normalizują. Efekty wizualne są na najwyższym poziomie, a pompka to coś, co najbardziej lubię we wszelkiego rodzaju kosmetykach, ponieważ jest to dużo bardziej poręczne. Niestety szampon kompletnie się nie pieni, przez co staje się niewydajny, gdyż trzeba go dużo nałożyć, aby jakkolwiek dało się go rozprowadzić na włosach.

Odżywka zawierająca kompleks emolientów, zapobiegających wysuszaniu końcówek, zmiękcza włosy oraz ułatwia rozczesywanie. Ponadto jest lekka i nie obciąża włosów. Nakłada się ją bardzo dobrze, nie plącze włosów, a do tego pozostawia po sobie piękny zapach. 

Świetnym i przydatnym produktem okazuje się również sól morska z algami do stylizacji włosów. Nadaje ona objętości włosom i nawilża je, a do tego ma obłędny zapach jak specjalistyczne kosmetyki fryzjerskie, dzięki czemu nawet w domu można poczuć się, jakby wyszło się wprost od fryzjera.


Ową serię polecam szczególnie osobom, które poszukują kosmetyków z dobrym składem, a do tego posiadających opakowania w 100% pochodzących z recyklingu. Szampon nie spełnił moich oczekiwań, natomiast możliwe, że innym bardziej przypadnie do gustu. Natomiast odżywkę i sól morską zdecydowanie polecam, bo są tego warte.

10 komentarzy

Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad pod tym postem. Bardzo cenię wszelkie komentarze, ponieważ to one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem. Jest to miejsce, w którym dzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, dlatego chętnie poznam Twoją opinię.
Dlatego pisz Gościu, pisz...

  1. Jeszcze nie miałam okazji przetestować na sobie kosmetyków Yope, ale może po nie sięgnę. Szukam właśnie dobrej odżywki do włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem , komu polecić :-) . Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Martyna Kwiatkowska26 maja 2022 15:27

    Szkoda, że szampon nie spełnił Twoich oczekiwań. Może u innych osób będzie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię kosmetyki Yope, ale tej serii jeszcze nie próbowałam. Na pewno niedługo sięgnę po te produkty, no może oprócz szamponu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Od początku jestem ciekawa tych nowości Yope i myślę nad linią nawilżającą. Szkoda, że szampon nie spełnił twoich oczekiwań.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej firmie. Czasem ciężko nadążyć za tymi nowościami

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię tą firmę! Chyba mają naturalne i delikatne kosmetyki, prawda ? ;>

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze produktów z tej serii. Brzmi ciekawie. Chętnie bym wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  9. Musiałabym wypróbować. Moje włosy są bardzo wymagające

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że spodobałyby mi się. Nie słyszałam o nich nigdy

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.